W Iraku nie ustaje przemoc wobec chrześcijańskiej mniejszości. 15 listopada w Mosulu
zostali zastrzeleni przez terrorystów we własnych domach dwaj chrześcijanie: katolik
obrządku syryjskiego Nabil Ghanem i Ormianin Nashwan Khoder. Ponadto tego samego dnia
Al-Kaida zamordowała w Iraku pięciu niechrześcijan. Syrokatolicki arcybiskup Mosulu
Basile Georges Casmoussa w wywiadzie dla agencji AsiaNews zwrócił uwagę, że
organizacja terrorystyczna zmieniła ostatnio strategię, atakując chrześcijan wprost
w domach. Wyraził obawę, że liczne rodziny chrześcijańskie, które opuszczają już wielkie
miasta, zwłaszcza Mosul i stołeczny Bagdad, gdzie dwa tygodnie wcześniej doszło do
masakry w kościele syrokatolickim, będą dążyły do opuszczenia kraju. Katolicy Iraku
domagają się od ONZ poważnego zajęcia się problemem tamtejszych chrześcijan i do wywarcia
nacisku na rząd iracki, by zapewnił im bezpieczeństwo i karał ich morderców – powiedział
abp Casmoussa.