Kościół katolicki w Rumunii zabiega o zburzenie 19-piętrowego biurowca, który został
wybudowany zaledwie 10 metrów od katedry w Bukareszcie. W ubiegłym tygodniu sąd apelacyjny
ostatecznie potwierdził, że budynek został wzniesiony nielegalnie. Problem w tym,
że podobne orzeczenie sądowe katolicy otrzymali już w 2006 r., kiedy rozpoczęła się
budowa. Władze miejskie nie przyjmowały go jednak do wiadomości i pozwalały kontynuować
prace.
Dziś budynek jest już niemal gotowy i w dużej części sprzedany. Katolicki
ordynariusz Bukaresztu ma zaś w ręku nieodwołalne już orzeczenie sądu o nielegalności
budowy. Abp Ioan Robu zapowiada, że będzie dążył do rozebrania budynku, który nie
tylko przysłania katedrę, ale zagraża również jej stabilności. Z decyzji sądu najbardziej
są zadowoleni lokalni konserwatorzy zabytków, którzy od 20 lat walczą bezskutecznie
z dziką zabudową rumuńskiej stolicy.