Francja: wystąpienie kard. Vingt-Trois na posiedzeniu plenarnym episkopatu
To nieprawda, że obecnego kryzysu gospodarczego nie dało się przewidzieć. Francuscy
biskupi od 1982 r. ostrzegali przed katastrofą, wzywając do zmiany stylu życia. Podczas
gdy wszystkich interesował jedynie nowy podział bogactw i środków budżetowych, od
lat było jasne, że żyjemy kosztem przyszłych pokoleń – powiedział na otwarcie sesji
plenarnej episkopatu Francji kard. André Vingt-Trois. Metropolita Paryża ponownie
został wybrany na przewodniczącego Episkopatu.
W swym przemówieniu dość niespodziewanie
wiele miejsca poświęcił kwestiom społecznym, choć nie należą one do głównych tematów
obrad. Skłoniła go do tego blokada dialogu społecznego we Francji odnośnie do kluczowych
dla przyszłości kraju kwestii, takich jak reforma emerytalna. W jego przekonaniu jest
to konsekwencja nasilających się podziałów społecznych. Część społeczeństwa cieszy
się bowiem stałymi dochodami i pracą, nie przyjmując zarazem do wiadomości, że druga
część społeczeństwa takich dóbr nie posiada. Do tej drugiej kategorii należą przede
wszystkim młode pokolenia, które są ponadto obciążone długami starszych pokoleń.
„Nie
można się zatem dziwić, że w młodym pokoleniu rodzi się poczucie niesprawiedliwości
i lęk o przyszłość, co z kolei znajduje wyraz w napięciach społecznych, a nawet w
aktach przemocy” – zauważył metropolita Paryża. W swym wystąpieniu nie przedstawił
on żadnych konkretnych propozycji. Jak zaznaczył na wstępie, chodziło mu jedynie o
pokazanie, co jest prawdziwą stawką obecnego kryzysu. Podkreślił on również, że Francja
potrzebuje nowej solidarności międzypokoleniowej oraz paktu zaufania społecznego,
który jest warunkiem autentycznej demokracji.