W Bagdadzie odbył się pogrzeb dwóch księży, którzy zginęli w czasie niedzielnego
ataku na syrokatolicką świątynię w stolicy Iraku. Przypomnijmy, że kapłan, który sprawował
Eucharystię, był jedną z pierwszych ofiar terrorystów. Kiedy bowiem nie zgodził się
zadzwonić do Watykanu, islamiści otworzyli ogień, zabijając zarówno jego, jak i wiernych,
którzy znajdowali się pierwszym rzędzie zgromadzenia liturgicznego. Pogrzeb odbył
się w chaldejskim kościele św. Józefa, znajdującym się w pobliżu świątyni syrokatolickiej,
która stała się areną tragedii.
Na dzisiaj są również zaplanowane pogrzeby
innych ofiar zamachu. Według ostatnich danych zginęło w nim 58 osób, a 78 zostało
rannych. Z ponad setki wiernych, którzy znajdowali się w świątyni, zabitych zostało
46 osób, a 60 raniono. Stan 20 jest ciężki. Pomoc dla ofiar zadeklarowała między innymi
Francja. Zgodziła się ona udzielić im oraz ich rodzinom azylu politycznego.
Nie
milkną też reakcje na niedzielny zamach. Dziś potępił go patriarcha chaldejskich katolików
w Iraku, kard. Emanuel III Delly. W jego przekonaniu jest to niesłychana zbrodnia,
masowy mord niewinnych ludzi trwających na modlitwie. Purpurat zażądał gwarancji bezpieczeństwa
dla chrześcijan w Iraku. Zaapelował też do swych wiernych, by nie opuszczali kraju.
Solidarność z prześladowanymi chrześcijanami Iraku wyraził również sekretarz generalny
Światowej Rady Kościołów, Olav Fykse.
Niedzielnego ataku na modlących się
katolików nie żałują natomiast muzułmańscy fundamentaliści. Organizacja o nazwie Islamskie
Państwo Irackie, która zrzesza różne organizacje islamistyczne i tworzy alternatywną
administrację kraju opartą na prawie koranicznym, niedzielny zamach na kościół w Bagdadzie
nazwała atakiem na „spelunkę bałwochwalców” i zapowiedziała zagładę wszystkich chrześcijan
w Iraku.
Z niedzielnej akcji tłumaczą się irackie władze. Próbę odbicia zakładników
wielu specjalistów określiło mianem nieudolnej. W oficjalnych komunikatach podkreśla
się jednak, że irackie siły specjalne musiały przystąpić do odbicia zakładników, ponieważ
ze świątyni dobiegały odgłosy wystrzałów, co mogło oznaczać, że terroryści przystąpili
do egzekucji. W akcji poległo 12 policjantów, a większość ofiar zginęło na skutek
detonacji bomby przez samobójczego terrorystę – czytamy w oświadczeniu irackiej policji.