Benedykt XVI po masakrze chrześcijan w Bagdadzie: "Niech wszyscy zjednoczą siły,
aby położyć kres przemocy!"
Aktem bezsensownej przemocy, tym bardziej okrutnym, że dotknął niewinnych ludzi nazwał
Benedykt XVI masakrę w Bagdadzie. Doszło do niej wczoraj wieczorem w kościele katolickim
obrządku syryjskiego. Bilans tragedii wciąż się zmienia. Zginęło jednak ponad 50 osób,
w tym dziecko i dwóch księży, a kilkadziesiąt jest rannych. Do ataku przyznała się
Al-Kaida, która w ten sposób chciała doprowadzić do uwolnienia swych członków przebywających
w więzieniach w Iraku i Egipcie.
Bp Szlemon Warduni rano odwiedził rannych
i zaapelował o modlitwę, także w intencji terrorystów. „Wieczorem, kiedy wierni uczestniczyli
w Mszy, do kościoła weszło kilku uzbrojonych po zęby terrorystów – poinformował Radio
Watykańskie chaldejski hierarcha. – Zamknęli drzwi i wzięli zakładników. Wszystko
wskazuje na to, że było to wcześniej zaplanowane. Po jakimś czasie interweniowały
irackie siły bezpieczeństwa i doszło do masakry. Zginęło kilkadziesiąt osób, wśród
nich dwóch młodych księży. Proboszcz został ranny. To jest ogromna tragedia. Nigdy
wcześniej nie zdarzyło się, by ktoś w Domu Bożym brał zakładników. Wywrze to negatywny
wpływ na sytuację w całym Iraku, pokazuje bowiem, że żadne miejsce nie jest bezpieczne.
Jeśli weszli do kościoła, mogą wejść wszędzie”.
„Sytuacja jest bardzo skomplikowana
– dodał bp Warduni. – Myślę, że wielu chrześcijan, patrząc na to, co się wydarzyło,
może zdecydować się na opuszczenie kraju. W tej sytuacji napięcia, braku bezpieczeństwa,
terroryzmu i strachu potrzeba naszej modlitwy o pokój. Musimy też dążyć do dialogu
i współpracy z wszystkimi i sami stawać się budowniczymi pokoju, wypełniając Chrystusowe
przykazanie miłości, także w odniesieniu do nieprzyjaciół”.
Natomiast abp
Basile Georges Casmoussa masakrę w kościele nazwał „ludzką i religijną katastrofą,
która może doprowadzić do paniki wśród irackich chrześcijan”. Syryjskokatolicki arcybiskup
Mosulu zaapelował do ONZ o natychmiastowe działania przywracające w Iraku pokój i
bezpieczeństwo. Podkreślił, że dopóki nie będzie państwa prawa, które nie uprzywilejowuje
żadnej religii, to za swe pragnienie dialogu i współpracy wyznawcy Chrystusa wciąż
będą płacić najwyższą cenę krwi.
Masakra chrześcijan w Bagdadzie wywołała oburzenie
na całym świecie. Watykański rzecznik prasowy zauważył, że to, co się wydarzyło „pokazuje,
jak ciężkie jest położenie chrześcijan na Bliskim Wschodzie, gdzie żyją w sytuacji
wielkiej niepewności”.
Za ofiary tragedii modlił się Benedykt XVI. W apelu
po modlitwie Anioł Pański przypomniał zarazem o konieczności zjednoczenia wysiłków
instytucji krajowych i międzynarodowych na rzecz powstrzymania przemocy. Te same słowa
padły na zakończenie Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu. Wskazano wówczas, że pokój
jest darem Boga, ale i rezultatem podejmowanych przez nas wysiłków.
„Modlę
się za ofiary tej bezsensownej przemocy, tym okrutniejszej, że ugodziła bezbronnych
ludzi zgromadzonych w Domu Bożym, który jest domem miłości i pojednania – mówił Ojciec
Święty. – Wyrażam również serdeczną bliskość ze wspólnotą chrześcijańską, kolejny
raz będącą przedmiotem ataku. Zachęcam duszpasterzy i wiernych, by byli mocni i niewzruszeni
w nadziei. W obliczu przykładów bestialskiej przemocy, która wciąż dręczy mieszkańców
Bliskiego Wschodu, ponawiam przejmujący apel o pokój: jest on darem Boga, ale równocześnie
rezultatem wysiłków ludzi dobrej woli, instytucji krajowych i międzynarodowych. Niech
wszyscy zjednoczą siły, aby położyć kres wszelkiej przemocy!”.