Wolność to z całą pewnością jeden z największych darów, jakie człowiek otrzymał od
Boga. Ale jest to dar, z którego korzystanie wymaga osobowej dojrzałości i cnoty odpowiedzialności.
W codziennym życiu spotykamy się niestety z sytuacjami, gdy poczuciu wolności nie
towarzyszy ani osobowa dojrzałość, ani odpowiedzialność, zarówno w wymiarze społecznym,
jak i indywidualnym.
Paradoksalnie bezcenny dar wolności może stać się zatem
przyczyną zniewolenia. Prawdziwy dramat przeżywają ludzie, którzy z powodu różnych
życiowych kłopotów, załamań, a czasem po prostu beztroski, ciekawości lub też zwykłej
głupoty wpadają w sidła poważnych uzależnień. Często wkraczają oni na drogę, która
prowadzi tylko w jedną stronę – ku samozniszczeniu.
Podejmując ten trudny temat
na łamach listopadowego numeru „Posłańca”, mamy świadomość, jak wiele odcieni mają
nałogi. Bo uzależnienia mogą być przecież wielorakie: od alkoholu, narkotyków, hazardu,
internetu, pornografii czy seksu. W pewnym momencie człowiek uświadamia sobie, że
nie jest już w stanie zdecydować o własnych, małych wyborach. I choć często nadal
mówi o swojej wolności i pełnej kontroli nad sobą, w rzeczywistości jest już niewolnikiem
swojego uzależnienia. I jeśli sam nie otworzy się na pomoc innych, jego wyjście z
nałogu będzie prawie niemożliwe.
Walkę o człowieka uwikłanego w uzależnienia
staczał wiele razy ks. Arkadiusz Nowak MI, który udzielił nam specjalnego wywiadu.
O patologii uzależnień i o pomocy osobom dotkniętym tego typu krzyżem piszą również
inni nasi autorzy: Edyta Laurman-Jarząbek, Jacek Krysiak, Elżbieta Nowak i o. Amadeusz
Adam Przywara OFM. Jeśli w odpowiednim momencie chory otworzy się na pomoc i uwierzy,
że inne życie jest możliwe, to dzięki Bożemu wsparciu może skutecznie nałóg zwyciężyć.
Potwierdzają to piękne świadectwa Kasi i Tycjana. Nigdy nie można tracić nadziei,
bo ta umiera ostatnia...
Listopad to miesiąc szczególnej refleksji nad życiem
i śmiercią. W uroczystość Wszystkich Świętych będziemy radować się niezliczoną rzeszą
tych, którzy uczestniczą już w wiecznej chwale nieba. Dzień później wspominać będziemy
wszystkich zmarłych, zwłaszcza tych, którzy odeszli od nas niedawno. Złożymy na ich
grobach kwiaty, zapalimy znicze pamiętając, jak trafnie wskazał autor piosenki, że
odeszli po to by żyć, i tym razem będą żyć wiecznie.
Zapraszam bardzo serdecznie
do sięgnięcia po listopadowy numer „Posłańca” i życzę dobrej lektury!