Benedykt XVI do ambasadora Rumunii: rodzina i edukacja to punkt wyjścia do odbudowy
zniszczonego komunizmem społeczeństwa
Przed 20 laty Rumunia zaczęła pisać nową kartę swej historii, ale długie lata totalitarnej
ideologii pozostawiły tam głębokie rany w mentalności i życiu społeczno-gospodarczym.
Wskazał na to Papież, przyjmując nowego ambasadora tego kraju przy Stolicy Apostolskiej.
Bogdan Tǎtaru-Cazaban złożył 21 października listy uwierzytelniające. Wejście Rumunii
do Unii Europejskiej – zauważył Benedykt XVI – to ważny etap w poszukiwaniu autentycznej
demokratyzacji. Społeczeństwo nie osiągnie jednak głębokiej odnowy dążąc jedynie do
dobrobytu i zysku, choć jest to zrozumiałą konsekwencją ponad 40 lat wyrzeczeń.
Komunizm
sprzyjał dezintegracji społeczeństwa i jednostek, dlatego tyle trudności sprawia pozostawione
przezeń dziedzictwo – przypomniał Papież. Zwrócił uwagę, że autentyczne wartości zostały
przesłonięte przez bałwochwalczo traktowane fałszywe teorie. Dla odbudowy więzi społecznej
trzeba na pierwszym miejscu postawić rodzinę. Ważne jest też wychowanie młodych pokoleń.
„Rodzina i edukacja to punkt wyjścia, by walczyć z ubóstwem, przyczyniając się równocześnie
do respektowania każdej osoby, grup mniejszościowych, rodziny i samego życia” – wskazał
Benedykt XVI. Nawiązując do bogatej tradycji religijnej Rumunii zauważył, że również
ona została zraniona w mrocznych dziesięcioleciach komunizmu i niektóre z tych ran
są nadal żywe. Ojciec Święty zachęcił do kontynuowania dialogu ekumenicznego. Wyraził
nadzieję, że braterstwo między rumuńskimi katolikami i prawosławnymi przezwycięży
trudności i otworzy serca na pojednanie.
Nowy rumuński ambasador przy Watykanie,
Bogdan Tǎtaru-Cazaban ma 33 lata, ale jest już autorem wielu publikacji z zakresu
filozofii i teologii. Przekładał na rumuński dzieła św. Augustyna oraz innych zachodnich
autorów średniowiecznych i późniejszych. Wykłada na wydziale teologii prawosławnej
w Bukareszcie.