Sudan: niepodległościowe referendum monitorowane przez Kościoły
Kościoły chrześcijańskie Sudanu będą monitorowały przebieg styczniowego referendum
w tym kraju. Wcześniej będą czuwały nad tym, by opinia publiczna została dobrze poinformowana
o skutkach głosowania, czyli o zjednoczeniu lub podziale kraju na Sudan Północny,
zamieszkany głównie przez muzułmanów, i Sudan Południowy, w którym większość stanowią
chrześcijanie. Porozumienie w tej sprawie zostało wypracowane między Radą Kościołów
Sudanu i sudańskim rządem.
Przedstawiciele Kościoła czuwać będą zarazem nad
przebiegiem rozmów dotyczących przyszłości bogatego w ropę naftową regionu Abyei.
O tym, do której części Sudanu będzie on przynależał, zadecyduje osobne głosowanie,
odbywające się w tym samym dniu, co referendum niepodległościowe (9 stycznia).
Wynik
styczniowego referendum budzi niepokój. Mówi się m.in. o pilnej potrzebie wypracowania
porozumienia dotyczącego obecności chrześcijan na północy Sudanu, w tym np. zachowania
budynków kościelnych. Obrońcy praw człowieka i wolności religijnej przypominają w
tym kontekście, że także w Sudanie istnieje rozdział między religią a państwem. W
praktyce jednak to właśnie na islamskim prawie szariatu bazowane jest prawo i ustawy
państwowe.
Sudan to jeden z najbardziej umęczonych zakątków Afryki. Tylko
w ubiegłym roku w południowym Sudanie zabito co najmniej 2,5 tys. ludzi, a 350 tys.
zmuszonych zostało do opuszczenia swych domów. Dlatego też z inicjatywy Kościoła katolickiego
w Sudanie trwa akcja modlitewna „101 dni dla pokoju.” Do modlitwy o pokojową przyszłość
kraju zaproszeni są nie tylko chrześcijanie, ale również wyznawcy innych religii.