2010-09-26 16:51:49

Boliwia: Kościół o samosądach i "postępowym" ustawodawstwie


Prawdziwej demokracji nie buduje się na śmierci. Przypomniał o tym episkopat Boliwii w związku z przypadkami krwawych samosądów, do jakich dochodzi w różnych częściach tego południowoamerykańskiego kraju. Kościół niepokoi nie tylko sam fenomen linczowania, ale także brak adekwatnej reakcji władz. Co gorsza, zjawisko to wydaje się mieć podstawy w obowiązującym prawie, które odwołuje się do tzw. sprawiedliwości powszechnej – pojęcia nieprecyzyjnego i wątpliwego w interpretacji. Boliwijscy biskupi wskazują, że śmierć nie powinna być jedyną karą nawet za najcięższe przestępstwa, a lincz nie jest rozwiązaniem etycznym, a z pewnością nie chrześcijańskim. Stąd też apel do rodaków o odejście od nieludzkich praktyk, a do władz o odpowiednie przeciwdziałanie samosądom.

Episkopat Boliwii sprzeciwił się także projektowi ustawy o tzw. prawach płciowych i reprodukcyjnych. Tego rodzaju pomysły legislacyjne często pojawiają się ostatnio na terenie Ameryki Łacińskiej. Biskupi zwracają uwagę, że są one dosłowną kalką ustaw obowiązujących w Stanach Zjednoczonych i wpisują na listę praw np. aborcję, czy rozwiązłość płciową, w tym kazirodztwo i homoseksualizm. Jest to sprzeczne z chrześcijańskimi wartościami, którymi żyje społeczeństwo Boliwii – stwierdził w imieniu episkopatu bp Krzysztof Białasik SVD. Polski misjonarz ostrzegł, że tego rodzaju inicjatywy legislacyjne są nastawione nie tyle na ochronę czyichś praw, co na narzucenie odmiennej wizji człowieka i jego płciowości. Tymczasem Boliwijczycy cenią tradycyjne wartości rodzinne, które są podstawą ich kultury i „ludzkiej równowagi ekologicznej opartej na małżeńskiej wierności” – stwierdził bp Białasik.

tc/rv








All the contents on this site are copyrighted ©.