Ks. Lombardi: cele milenijne - zbyt wielkie by dać im upaść
Too big to fail – „zbyt duże by upaść”. To powiedzenie uzasadniające państwowy
interwencjonizm na ogarniętych kryzysem rynkach finansowych przytoczył przed tygodniem
w londyńskim Westmister Hall Benedykt XVI. Papież uczynił to jednak w kontekście wielkich
zadań ludzkości, jak zrównoważony rozwój, czy wykorzenienie głodu i nędzy na świecie.
Dziś papieskie słowa przypomina w swym cotygodniowym felietonie watykański rzecznik,
mówiąc o celu zbyt doniosłym, by pozwolić mu upaść.
„W tym świetle należy
postrzegać niedawny szczyt w Nowym Jorku poświęcony Milenijnym Celom Rozwoju – stwierdził
ks. Federico Lombardi SJ. – Oceniać je można różnie. Jest to przedsięwzięcie gigantyczne
i wymaga współpracy nie tylko rządów, ale wszystkich aktywnych sił społecznych, tak
w świecie rozwiniętym, jak i rozwijającym się. Ze swej strony angażuje się weń także
Kościół, biorąc pod uwagę perspektywę moralną i duchową, świadom podstawowych wartości,
czego wyrazem jest encyklika Caritas in veritate. Jak stwierdził w Nowym Jorku
kard. Turkson, przewodniczący Papieskiej Rady «Iustitia et Pax»: osoba ludzka musi
stać w centrum starań o rozwój, nie może być postrzegana jako ciężar, ale jako podmiot
decyzji”.