Benedykt XVI w Wielkiej Brytanii: wykluczanie Boga z życia publicznego prowadzi do
zawężonej wizji człowieka i społeczeństwa
Głębokie chrześcijańskie korzenie całego życia Wielkiej Brytanii wskazał Papież w
swym pierwszym przemówieniu na brytyjskiej ziemi. Nawiązuje do nich już sama nazwa
szkockiej rezydencji brytyjskich monarchów Holyroodhouse – „Dom Świętego Krzyża”,
w której przyjęła go królowa Elżbieta II. Benedykt XVI przypomniał chrześcijańskich
od dawna królów Anglii i Szkocji, wśród których byli tacy święci, jak Edward Wyznawca
czy Elżbieta Szkocka. Chrześcijaństwo weszło w język, myśl i kulturę mieszkańców Wysp
Brytyjskich od ponad tysiąca lat. Później Brytyjczycy przyczynili się do położenia
kresu międzynarodowemu handlowi niewolnikami i szerzyli na świecie inspirowaną Ewangelią
służbę ubogim i chorym. Jednym z wielkich brytyjskich chrześcijan był kard. John Henry
Newman, który podczas obecnej podróży zostanie beatyfikowany.
„Możemy przypomnieć,
że także w naszych czasach Wielka Brytania i jej przywódcy oparli się tyranii nazizmu
– powiedział Papież. – Zamierzała ona wykorzenić ze społeczeństwa Boga i odmawiała
wspólnego człowieczeństwa wielu ludziom, zwłaszcza Żydom, uznanym za niegodnych życia.
Przypomnę też postawę tego reżimu wobec chrześcijańskich księży i zakonników, którzy
głosili prawdę w miłości, sprzeciwiając się nazistom, za co zapłacili życiem. Rozważając
przygnębiające lekcje ateistycznego ekstremizmu XX wieku nigdy nie zapominajmy, że
wykluczanie Boga, religii i moralności z życia publicznego prowadzi ostatecznie do
niepełnej wizji człowieka i społeczeństwa, a zatem do «zawężonej wizji osoby i jej
przeznaczenia»” – mówił Benedykt XVI.
Ojciec Święty wspomniał też rolę Wielkiej
Brytanii w utworzeniu przed 65 laty Organizacji Narodów Zjednoczonych. Z uznaniem
odniósł się do wysiłków podejmowanych celem pokojowego rozwiązania konfliktu w Irlandii
Północnej.
„Dziś Zjednoczone Królestwo stara się być społeczeństwem nowoczesnym
i wielokulturowym – zauważył Papież. – Oby w tym ambitnym przedsięwzięciu zachowało
zawsze poszanowanie dla tradycyjnych wartości i sposobów wyrażania kultury, których
bardziej agresywne formy sekularyzmu nie cenią już czy nawet nie tolerują. Niech nie
ukrywa chrześcijańskiej podstawy, na której opiera się jego wolność. Niech to dziedzictwo,
które zawsze służyło dobru kraju, stale kształtuje przykład, jaki wasz rząd i naród
daje wobec dwóch miliardów obywateli Wspólnoty Brytyjskiej i wielkiej rodziny ludów
angielskojęzycznych na świecie”.