Leon XIII to nie tylko nestor katolickiej nauki społecznej, ale również wielki myśliwy.
Ponieważ za jego pontyfikatu Państwo Kościelne ograniczało się już jedynie do Watykanu,
papieskie łowy urządzano więc w ogrodach watykańskich, a dokładniej w ich górnej,
bardziej zalesionej części. Sekrety papieskich ogrodów opisała włoska historyk Alberta
Campitelli. Aktualnie jest ona odpowiedzialna w Rzymie za zabytkowe parki i wille.
Wcześniej przez dwa lata szperała w archiwach watykańskich, poszukując w nich informacji
na temat ogrodu Papieża. Okazało się, że łowy w Watykanie mają wielowiekową tradycję.
W XVII w. zwierzynę dla papieży sprowadzano aż z Lombardii. W dostawie bażantów specjalizował
się natomiast król Neapolu.
Istniejące od połowy XIII w. ogrody pełniły na
przestrzeni wieków bardzo różną rolę. Za Piusa IV w XVI w. były one prawdziwym botanicznym
skarbcem. Jednym z zadań ówczesnych nuncjuszy było bowiem przesyłanie do Watykanu
nasion i sadzonek roślin, które nie rosną we Włoszech. W ten sposób od króla Hiszpanii
Filipa II trafił do Watykanu tytoń, pikantne papryki i aksamitki. Inny monarcha dostarczył
zaś papieżowi bananowce. Niemal zawsze ogrody watykańskie zaopatrywały również papieską
kuchnię w świeże warzywa. Tę funkcje zachowały po części do dzisiaj. Ogródek warzywny
pielęgnują bowiem siostry z klasztoru klauzurowego, który w Watykanie założył Jan
Paweł II.