Polityczny kontekst masakry chrześcijan w Afganistanie
Nie mijają echa wymordowania ośmioosobowej ekipy chrześcijańskich wolontariuszy w
Afganistanie. Zdaniem eurodeputowanego Mario Mauro sprawa ma podtekst czysto polityczny.
Włoski polityk jest osobistym przedstawicielem przewodniczącego Organizacji Bezpieczeństwa
i Współpracy Europie ds. przeciwdziałania rasizmowi, ksenofobii i dyskryminacji, ze
szczególnym uwzględnieniem dyskryminacji chrześcijan. W jego przekonaniu Al Kaida
próbuje powrócić do historycznej islamskiej idei Wielkiego Kalifatu z VIII i IX stulecia.
To przywołuje skojarzenia z krucjatami, do których porównuje się m.in. zachodnią interwencję
w Afganistanie. W tym kluczu talibowie ukazują swoją zbrodnię jako słuszną obronę
przed chrześcijańskimi misjonarzami-krzyżowcami. Zdaniem Mauro cel tego działania
jest czysto polityczny: przejęcie władzy pod pretekstem troski o muzułmańską religię
i z retoryką utożsamiającą Zachód z chrześcijaństwem.
„Jest to najbardziej
zauważalny i zarazem najbardziej przewrotny aspekt tej propagandy i tym w sposób szczególny
powinny się zająć Kościoły – stwierdził w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego włoski
eurodeputowany. – Kościół katolicki czyni to zresztą już świetnie uświadamiając, na
czym polega dialog między religiami, ludźmi i kulturami, a na czym debata polityczna,
w której coraz częściej ujawnia się prawdziwe oblicze fundamentalizmu, używając imienia
Bożego dla własnych celów”.
Mario Mauro przypomniał także statystyki, z których
wynika, że największe problemy z wolnością religijną są właśnie w krajach muzułmańskich.
Na liście 50 państw, gdzie chrześcijanie doświadczają prześladowań i trudności, 35
stanowią te o islamskiej większości.