Kard. Cañizares: za aborcję będziemy kiedyś przepraszać jak za niewolnictwo
Nie jesteśmy zobowiązani do respektowania niesprawiedliwych praw. Nie musimy więc
przestrzegać ustawy o aborcji, ponieważ nie jest ona moralnie wiążąca – stwierdził
prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Kard. Antonio Cañizares
wziął udział w kursie letnim w Aranjuez w Hiszpanii, który co roku organizuje Uniwersytet
Króla Juana Carlosa z Madrytu. Wskazał przy tej okazji, że tak jak dziś przepraszamy
za niewolnictwo, podobnie kiedyś będziemy przepraszać za ofiary aborcji.
„Ustawy,
które nie chronią życia lub są mu przeciwne nie są godne szacunku. Kiedy ustawa cywilna
uznaje aborcję lub eutanazję za zgodne z prawem, to przestaje być prawdziwą ustawą
cywilną moralnie wiążącą. Nie jesteśmy zobowiązani do zachowywania praw, które są
niesprawiedliwe” – powiedział kard. Cañizares. Nie jest to „nieposłuszeństwo obywatelskie,
ale zwyczajna obrona społeczeństwa” – podkreślił watykański dostojnik. Aborcja jest
jedną z największych niesprawiedliwości. Podobnie jak dzisiaj „wstydzimy się za czasy
niewolnictwa, to nadejdą dni, kiedy będziemy żałowali tych milionów aborcji”, dokonanych
w oparciu o „antyludzkie i antyspołeczne ustawy”. Społeczeństwo okryje się wówczas
wielkim wstydem z powodu „prawnie ustanowionej kultury śmierci... Naród, który zabija
swoje własne dzieci jest narodem bez przyszłości” – stwierdził kard. Cañizares. Przypomniał
z obrzydzeniem oklaski, jakie rozległy się w hiszpańskim parlamencie po przyjęciu
ustawy o aborcji. „Jak można oklaskiwać ustawę, która zezwala na zabijanie?” – pytał
zebranych.
Kard. Antonio Cañizares poinformował o przygotowaniach do światowego
czuwania modlitewnego w intencji życia. Odbędzie się ono pod koniec roku i prawdopodobnie
weźmie w nim udział Benedykt XVI.