Kościół w Afryce musi zacząć myśleć i żyć w perspektywie kontynentalnej, a nie tylko
własnego kraju, diecezji czy parafii. Wskazują na to uczestnicy sesji plenarnej Sympozjum
Konferencji Biskupich Afryki i Madagaskaru SECAM. W stolicy Ghany dobiega końca jubileuszowe
spotkanie zorganizowane z okazji 40-lecia tej instytucji. W czasie obrad duży nacisk
położono na konieczność uniezależnienia Afryki od pomocy z zewnątrz.
Jak mówi
uczestniczący w spotkaniu bp Jean-Claude Bouchard z Czadu, jest to wydarzenie bardzo
ważne, ponieważ stwarza okazję do mówienia jednym głosem, a zarazem pozwala na skonfrontowanie
lokalnych doświadczeń w perspektywie całego kontynentu. „Wiele mówi się o perspektywach
Kościoła w Afryce i to nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia – powiedział Radiu
Watykańskiemu bp Bouchard. – Podkreślamy, że nasze dzieła musimy realizować przy pomocy
własnych środków, a nie tylko czekając na pomoc innych. Kościół w Afryce wciąż jest
za bardzo uzależniony od zagranicy i to nie tylko materialnie, ale także gdy chodzi
o nowe pomysły czy badania naukowe. Afryka cierpi z powodu niewiary we własne siły.
A przecież ma wiele bogactw. Musimy uwierzyć, że los Kościoła na Czarnym Lądzie zależy
od nas samych”.
W czasie jubileuszowej sesji w Akrze podjęto także pilne
kwestie bioetyczne oraz zastanawiano się jak chronić wartości drogie kulturze afrykańskiej,
jednocześnie przyczyniając się do ich rozwoju. Delegacja SECAM została przyjęta przez
prezydenta Ghany, który potwierdził wolę współpracy z Kościołem katolickim i innymi
wyznaniami w wykorzenianiu ubóstwa. W tej perspektywie zwrócono uwagę na wielki wkład
Kościoła w całej Afryce na polu edukacji, służby zdrowia i dzieł charytatywnych.