Światowa Rada Kościołów: apel do władz Pakistanu o zniesienie ustawy o bluźnierstwie
Światowa Rada Kościołów zaapelowała do prezydenta i premiera Pakistanu o zniesienie
tak zwanej ustawy o bluźnierstwie. Organizacja zrzeszająca 560 mln chrześcijan w 110
krajach świata podkreśla, że „to dyskryminujące prawo niszczy harmonię społeczną i
podważa zasady wszelkiej wolności”. Apel zabrzmiał w związku z zamordowaniem przez
islamskich ekstremistów dwóch katolików oskarżonych o bluźnierstwo. Zginęli, mimo
że sąd w Faisalabadzie uniewinnił ich od stawianych im zarzutów.
Tymczasem
pakistańscy muzułmanie domagają się dymisji ministra ds. mniejszości, którym jest
chrześcijanin Shahbaz Bhatti. Jego „winą” jest to, że potępił zabicie braci i powiedział,
iż stawiane im zarzuty były fałszywe. Jeden z islamskich uczonych, Allama Ahmed Mian
Hammadi, stwierdził, że „zabicie bluźniercy nie jest czymś okrutnym. Natomiast samo
bluźnierstwo jest tak wielkim okrucieństwem, że ten, kto jej popełnia, nie ma już
prawa dalej żyć, gdyż bluźnierstwa nie można wybaczyć. Muzułmanin – jak dodał islamski
uczony – kocha bowiem proroka bardziej niż jakiegokolwiek człowieka”.
Od
lat trwają starania o zniesienie w Pakistanie ustawy o bluźnierstwie. Od chwili jej
wprowadzenia o bluźnierstwo oskarżono co najmniej 1025 osób. „Wielu ludzi z powodu
fałszywego oskarżenia zostało zabitych, nawet jeśli można było udowodnić, że są niewinni”
– zauważa katolicki ordynariusz Faisalabadu bp Joseph Coutts. Inni spędzili w więzieniu
wiele lat, mimo że nigdy nie udowodniono im żadnej winy. Przykładem tego jest zwolniona
właśnie z więzienia 60-letnia Zaibula Nisa. Spędziła ona za kratkami 14 lat, mimo
że żaden sąd nigdy jej nie skazał. Gdy ją teraz zwalniano, jeden z sędziów wyraził
„ubolewanie z powodu długiego przetrzymywania kobiety”.
Agencja Fides przytacza
też przypadek kobiety oskarżonej o bluźnierstwo przez sąsiada, z którym weszła w spór
o ziemię. Muzułmanie zaczęli prześladować jej rodzinę, mówiąc, że jedyną możliwością
przeżycia jest dla nich przejście na islam.