2010-07-20 16:33:20

Pakistan: uniewinnieni "bluźniercy" nie uniknęli śmierci


Prawdziwą egzekucją nazwali świadkowie zamordowanie dwóch chrześcijan w Pakistanie. Zostali oni zastrzeleni na schodach sądu w Faisalabadzie, po uwolnieniu ich z zarzutu o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi. Dwaj bracia, Rashid Emmanuel i Sajid Masih Emmanuel, mieli być odwiezieni do więzienia i następnie zwolnieni, gdy dosięgły ich kule islamskich fundamentalistów. Ciężko ranny został także eskortujący ich policjant.

Pogrzeb zabitych chrześcijan odbył się we wtorek rano. Przewodniczył mu katolicki ordynariusz Faisalabadu. Bp Joseph Coutts wyraził nadzieję, że przelana niewinnie krew pomoże „wyleczyć najgorsze pakistańskie choroby, jakimi są nienawiść i przemoc”. Dodał, że aby zmienić obecną mentalność trzeba wiele wzajemnego wysiłku i współpracy międzyreligijnej. Bp Coutts wskazał zarazem, że dwaj bracia padli ofiarą niesprawiedliwej ustawy o bluźnierstwie. Także w czasie swej ostatniej wizyty w Polsce pakistański hierarcha mówił, że to prawo jest korzeniem zła i powinno być zniesione.

„Prawo to zostało wprowadzone w latach 80 – wyjaśnił bp Coutts w wywiadzie dla KAI. – Ma ono trzy paragrafy, z którego drugi mówi, iż jeśli ktokolwiek znieważy Święty Koran, może zostać skazany na dożywocie. Natomiast paragraf trzeci stwierdza, iż jeśli ktokolwiek znieważy Proroka Mahometa, w słowie, postawie, piśmie lub w jakikolwiek inny sposób, pośredni lub bezpośredni, podlega każe śmierci. Jeśli przyjrzeć się temu prawu ma ono bronić honoru Proroka Mohameta i Świętej Księgi Koranu przed znieważeniem. Niestety prawo to może być nadużywane i tak dzieje się w wielu przypadkach. Niezmiernie łatwo oskarżyć kogoś o wypowiadanie się przeciwko Mohametowi, pisanie przeciwko niemu lub znieważenie Koranu. Rodzi to ogromne trudności i problemy. Wielu ludzi z powodu fałszywego oskarżenia zostało zabitych, nawet jeśli można było udowodnić, że są niewinni. Tego typu prawodawstwo wzmaga religijną zaciekłość niektórych muzułmanów. Wielu chrześcijan w Pakistanie, ale nie tylko chrześcijan, nawet muzułmanów, fałszywie się oskarża. Prawo o bluźnierstwie bywa nadużywane, z powodu czego cierpią ludzie. Dlatego też podkreślamy, że prawo to powinno zostać zniesione”.

Tymczasem atmosfera w Faisalabadzie po zamordowaniu dwóch chrześcijan określana jest jako „wybuchowa”. Istnieje realna obawa, że dojdzie do kolejnych aktów przemocy. Muzułmanie, podżegani do nienawiści przez imamów, obwieszczają bowiem, że nie darują znieważenia swego proroka. Stąd z zamieszkiwanej przez ok. 100 tys. chrześcijan dzielnicy Waris Pura uciekają kolejne rodziny. Mimo że policja patroluje ulice, dochodzi do starć.

Obserwatorzy podkreślają, że przed rokiem oskarżenie o bluźnierstwo doprowadziło do fali antychrześcijańskiej przemocy w dwóch wioskach w Pendżabie: Korian i Godżra. Zginęło wówczas siedmioro chrześcijan, w tym kobiety i dzieci, a napastnicy zniszczyli około stu domów i kilka kościołów. Z kolei bp Coutts przywołuje historię z 1994 r. kiedy to Mansur Masih uwolniony od zarzutu o bluźnierstwo został zamordowany wychodząc z sądu w Lahaurze. Co więcej, wówczas fundamentaliści zamordowali także jednego z sędziów Arifa Iqbala Battiego, który przyczynił się do jego ułaskawienia. W swym ostatnim raporcie na temat wolności religijnej Departament Stanu USA podkreśla, że ustawa o bluźnierstwie często wykorzystywana jest do dyskryminowania mniejszości religijnych żyjących w Pakistanie.

bz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.