Ponad 200 tys. osób manifestowało 12 lipca w Buenos Aires poparcie dla instytucji
małżeństwa i rodziny. Podobne wiece i marsze odbyły się też w innych miastach Argentyny
pod hasłem „Chcemy mamy i taty dla naszych dzieci”. Okazją była kontrowersyjna inicjatywa
parlamentarna legalizacji związków osób tej samej płci wraz z możliwością adopcji
przez nie dzieci. Projekt odnośnej ustawy, rozpatrywany obecnie przez senat, został
stanowczo skrytykowany przez episkopat i organizacje prorodzinne. Kościół zmobilizował
wiernych do aktywnego protestu, do którego przyłączyły się też inne wspólnoty wyznaniowe
i organizacje społeczne.
Uczestnicy demonstracji wskazywali na wyjątkowe znaczenie
dla społeczeństwa rodziny i małżeństwa zawartego między mężczyzną a kobietą, z czym
nie da się porównać jakichkolwiek innych form współżycia. Polemizowano także z ideologiczną
argumentacją stojącą za inicjatywą parlamentarną. Wskazywano na obiektywny fakt natury,
jakim jest różnica płci, czego żadną miarą nie da się podciągnąć pod kategorię „dyskryminacji”,
jak tego chcą ustawodawcy. Wyrazy solidarności z uczestnikami manifestacji w Buenos
Aires przekazali przedstawiciele międzynarodowych organizacji prorodzinnych.