USA: przewodnik episkopatu po świecie mediów społecznościowych
Syntezę najlepszych zasad postępowania dla pracujących w mediach cyfrowych opracował
episkopat Stanów Zjednoczonych. Publikacja przeznaczona jest dla zaangażowanego na
tym polu personelu kościelnego. Amerykańscy biskupi przypominają, że globalna sieć
to skuteczne narzędzie ewangelizacji. Jednak, by tak się stało, Kościół dzięki swemu
bogatemu doświadczeniu powinien nadać wirtualnemu światu własną perspektywę. W dokumencie
w sposób szczególny podjęto temat sieci społecznościowych.
Specjalnie dla
kościelnych ekip internetowych opracowano mały ośmiopunktowy kodeks dobrych praktyk
w sieci. Zaleca się w nim sporządzenie szczegółowych reguł postępowania na szczeblu
diecezji i parafii. Przypomina się, że każdy wpis dokonany przez personel kościelny
ma odzwierciedlać stanowisko Kościoła. Zaleca się praktykowanie w życiu tego, co się
w internecie głosi. Jedna z reguł sugeruje pisanie w pierwszej osobie, a wypowiadanie
się w imieniu instytucji tylko wtedy, jeśli jest się do tego upoważnionym. Jednocześnie
mowa jest o unikaniu pseudonimów i anonimowości. Działalność prowadzona przez ludzi
Kościoła w sieci ma być przejrzysta i uczciwa. Dotyczy to poszanowania praw autorskich
w wykorzystywaniu publikacji innych osób i instytucji. W końcu amerykański dokument
podkreśla, że niedopuszczalne jest zamieszczanie w sieci materiałów poufnych, ponieważ
z definicji w internecie nie ma prywatności. Koronną zasadą mediów kościelnych ma
być chrześcijańskie miłosierdzie.
Amerykańscy biskupi nie uciekają przed problemem
wrogości wobec instytucji kościelnych, która okazywana jest np. na forach internetowych.
Dokument zachęca do komunikowania z tak zwanymi „uciążliwymi fanami”. Odpowiedzialni
za katolickie sieci społecznościowe muszą umieć radzić sobie z takimi utrudnieniami.
W tym wypadku zaleca się identyfikację danej osoby i zachęcenie jej do zmiany tonu
wypowiedzi. Dopiero potem możliwe jest blokowanie jej obraźliwych i niemerytorycznych
wpisów.