Emigracja wyznawców Chrystusa osłabia Liban i przynosi szkodę wszystkim jego mieszkańcom
niezależnie od wyznawanej przez nich religii, a nie samej tylko wspólnocie chrześcijańskiej.
Zwrócił na to uwagę w wywiadzie dla francuskojęzycznego dziennika libańskiego L’Orient
Le Jour szef watykańskiej dyplomacji. Abp Dominique Mamberti zakończył 6 lipca
wizytę w tym kraju. Zaapelował do wszystkich kręgów libańskiego społeczeństwa o współpracę
celem zatamowania exodusu libańskich chrześcijan.
Sekretarz ds. relacji Stolicy
Apostolskiej z państwami zaznaczył, że Bliski Wschód jest przedmiotem jej szczególnej
troski. Broni ona zasad sprawiedliwości i wolności religijnej. Jej niepokój budzi
sytuacja wspólnot chrześcijańskich w wielu krajach regionu bliskowschodniego i znalazło
to też wyraz w dokumencie roboczym przygotowanym na jesienny Synod Biskupów. Emigracja
chrześcijan zagraża pluralizmowi i dialogowi na tym terenie. Stolica Apostolska –
zwrócił uwagę watykański „minister spraw zagranicznych” – troszczy się nie tylko o
trudną sytuację w pewnych krajach muzułmańskich, ale bardzo często występuje w sprawie
wyznawców Chrystusa i miejsc świętych, tak chrześcijańskich, jak i muzułmańskich,
na terenie Ziemi Świętej. Miejsc tych nie można sprowadzać do rangi muzeów odwiedzanych
przez turystów. Muszą przy nich pozostać miejscowe wspólnoty religijne, które zawsze
były tam obecne – podkreślił abp Mamberti w wywiadzie dla libańskiego dziennika.