Stara Wieś: 250 lat konsekracji bazyliki Wniebowzięcia Matki Bożej
Równo 250 lat temu konsekrowana została bazylika Wniebowzięcia Matki Bożej w Starej
Wsi na Podkarpaciu. Centralnym uroczystościom jubileuszowym przewodniczył 1 lipca
wieczorem abp Józef Michalik.
Świątynię zbudowali paulini, obsługując ją przez
pierwsze dziesięciolecia. To właśnie zakonnicy z Jasnej Góry przygotowali duchowo
starowiejską parafię na obecny jubileusz. „Przygotowaliśmy się przede wszystkim przez
misje parafialne, które od 19 do 26 czerwca prowadzili ojcowie paulini. Dodajmy, że
zakon ten zbudował tę świątynię, której jubileusz obecnie obchodzimy” – podkreśla
rektor i proboszcz, ks. Jan Gruszka SJ. Dodaje, że w sanktuarium po misjach zorganizowano
dziękczynną trzydniówkę. „Poczynając od 28 czerwca zgromadzili się tutaj kapłani,
którzy pochodzą ze Starej Wsi, by w Mszy św. dziękować za swe powołanie. Po Mszy odbył
się koncert zespołu Testimonium, który uświetnił tę uroczystość. W kolejnym
dniu przybyli jezuici pracujący kiedyś w Starej Wsi, a nasza młodzież wystawiła sztukę
teatralną Jonasz. Natomiast 30 czerwca przybyli kapłani i wierni dekanatu brzozowskiego,
by podziękować Matce Bożej za Jej obecność w tym sanktuarium. Warto dodać, że kapłani
diecezjalni posługiwali w pierwszych dwóch drewnianych kościołach, które kiedyś były
w Starej Wsi. Podjęli także pracę po usunięciu paulinów, a przed przybyciem jezuitów”
– mówił rektor bazyliki w Starej Wsi.
Centralne uroczystości dziękczynne odbyły
się 1 lipca wieczorem. Przewodniczył im abp Józef Michalik. W kolebce polskich jezuitów,
gdzie od 190 lat kształtują się zakonne powołania, metropolitę przemyskiego powitał
prowincjał, ks. Wojciech Ziółek SJ. Podkreślił, że siłą tej wspólnoty, jak i zakonu,
jest wierność Kościołowi. „Księże arcybiskupie, chcemy, żebyś to usłyszał tutaj od
nas jezuitów i starowiejskich parafian, że wierność Kościołowi jest dla nas nie tylko
pewną, ale i najlepszą drogą do kochania Pana Jezusa” – mówił ks. Ziółek.
W
homilii metropolita przemyski nawiązał do dziejów parafii i bazyliki. Zauważył, że
związek ludzi z Kościołem jest tu wciąż bardzo mocny. „Życzliwi ludzie – to jest siła
parafii, to jest siła regionu. Idą czasy nowe. Ten związek ludzi wierzących między
sobą, z kapłanem, z Chrystusem, z Kościołem – będzie coraz bardziej potrzebny”. Metropolita
przemyski za Benedyktem XVI wezwał kapłanów, aby nie ulegali kompromisom oraz zachęcali
ludzi do bezkompromisowych wyborów życiowych. „Życie, każdy czyn nasz ma znaczenie.
Wybór powinien być dokonywany bezkompromisowo. Nie paktuj, że to się opłaci, że ta
grupa ma znaczenie, że zwycięży. Idź za zasadą, za wskazaniem” – mówił abp Michalik.
Dziś
Stara Wieś jest potrójnym centrum duchowości, gdyż oprócz jezuitów są tu siostry służebniczki
i zawierzanki. Przewodniczący episkopatu Polski zachęcił, by mnogość charyzmatów owocowała
na co dzień, „żeby to centrum duchowości, które tu bije, pulsowało większym wymaganiem
od siebie. Żebyśmy umieli więcej od siebie wymagać i dawać innym”.
Bazylika
i popauliński klasztor ważne są dla pracujących tu obecnie jezuitów. Od niemal 200
lat, jak przypomina ks. Andrzej Paweł Bieś SJ, znajduje się tu nowicjat. „Jest to
miejsce, w którym jezuici rozpoczynają swoje życie zakonne, poznają Towarzystwo Jezusowe
i jego charyzmat i decydują się pracować dla ludzi, dla Pana Boga, dla Kościoła właśnie
w Towarzystwie Jezusowym” – mówi ks. Bieś. Wskazuje, iż prawdą jest, że to paulini
byli pierwszymi kustoszami świętego miejsca i kościoła. Przypomina zarazem, że „to
jezuitom biskup przemyski Aleksander Fredro proponował wybudowanie świątyni i objęcie
sanktuarium. Prowincjał miał wtedy inne plany. Chciał wzmocnić fundację jednego z
pobliskich kolegiów, więc interesy obydwu stron niejako się rozminęły. Dlatego biskup
zwrócił się do paulinów, którzy zdecydowali się objąć nową fundację i wybudować imponującą,
dzisiejszą świątynię. Jezuici zrządzeniem Opatrzności przyszli do Starej Wsi w 1821
r., po kasacie zakonu i wygnaniu z Rosji. Część z tych wygnańców pozostała na terenie
Galicji i w tych popaulińskich zabudowaniach klasztornych przy świątyni powstał nowicjat
nowej prowincji”.
Ten nowicjat dla zakonu okazał się wręcz opatrznościowy.
Na ziemiach polskich było to jedyne miejsce, w którym jezuici w XIX i w początkach
XX wieku mogli swobodnie rozwijać swoje prace. „Po wygnaniu z Rosji jezuici powracali
na dawne tereny swoich prac w Europie i niejako od nowa, jak Feniks z popiołów, odbudowywali
struktury prowincji – zauważa ks. Bieś. Tutaj przybywali kandydaci do zakonu, tu również
studiowali filozofię i teologię w różnych latach. Miejsce pod opieką Matki Bożej okazało
się błogosławionym. Stąd wyszło wielu świątobliwych i świętych jezuitów”.
Sercem
starowiejskiego sanktuarium jest obraz Zaśnięcia i Wniebowzięcia Matki Bożej. „Obraz
ten pochodzi z XVI w. i jest przypisywany tzw. szkole małopolskiej – opowiada ks.
Zygfryd Kot SJ. – Przedstawia on dwie sceny w jednej kompozycji. Obraz ma ok. 2 m
wysokości, a szerokości 1,40 m. Jest bliski tradycji bizantyjskiej, choć powstał już
w tradycji gotyckiej albo wczesno-renesansowej. Przedstawia on zaśnięcie NMP, która
jest podtrzymywana przez św. Jana Apostoła, a w górnej części przedstawia przyjęcie
NMP przez Jezusa w gronie aniołów”.
Pierwsze wzmianki o kulcie lokalnym tego
obrazu pochodzą z 1630 r. Początkowo szerzyli go paulini, potem jezuici. W 1877 r.
nuncjusz apostolski w Wiedniu abp Ludwik Jacobini koronował obie sceny obrazu. Odbierał
on taką cześć, że 6 XII 1968 r. tzw. nieznani sprawcy użyli napalmu, aby go spalić.
„Sytuacja ta przyniosła odwrotny skutek – zauważa ks. Kot SJ. – Obraz spłonął i dziś
pozostały po nim jedynie resztki. Został on jednak namalowany od nowa przez prof.
Marię Niedzielską z Krakowa i powtórnie koronowany. Kult jeszcze bardziej się wzmógł”.
Ponownej
koronacji dokonał w 1972 r. kard. Stefan Wyszyński. Stara Wieś jest nadal miejscem
pielgrzymkowym. „W ostatnich latach liczba pielgrzymów jest znaczna, szczególnie z
okolicznych parafii – mówi ks. Gruszka. – Przybywają tu licznie dzieci pierwszokomunijne.
Szczególne nasilenie pielgrzymek przypada na okres odpustów, np. na Wniebowzięcie
NMP, 15 sierpnia. 8 września przybywa liczna pielgrzymka z Tyczyna, którego mieszkańcy
od wielu lat wypełniają swoje zobowiązanie wobec Matki Bożej za ocalenie ich miejscowości.
Rektor saktuarium potwierdza, że nadzwyczajnych łask u tronu starowiejskiej Matki
Miłosierdzia wierni doznają i dziś. „Tak. Są takie sygnały. Sam doświadczyłem ich
osobiście. Np. na początku br. Jedna z osób przybyła złożyć wotum za cudowne według
niej ocalenie z wypadku samochodowego. Po bardzo poważnym urazie osoba ta wróciła
do pełnej sprawności. Widać, że tych znaków jest więcej. We wtorki, kiedy odprawiamy
nowennę do Matki Bożej Miłosierdzia, doświadczamy tego, że ludzie nie tylko proszą,
ale i dziękują za liczne łaski, otrzymane za Jej pośrednictwem” – opowiada ks. Gruszka
SJ.
Po jubileuszowej Mszy sprawowanej przez abp. Michalika w bazylice odsłonięto
tablicę upamiętniającą 280. rocznicę wmurowania kamienia węgielnego i 250. rocznicę
konsekracji świątyni. Nosi datę 2 lipca 2010 r.