Papież do ambasadora Iraku na temat troski o pozostanie chrześcijan w tym kraju
Nadzieję na wyjście Iraku z tragicznych doświadczeń przeszłości wyraził Papież, przyjmując
nowego ambasadora tego kraju. Habbeb Mohammed Radi Ali Al-Sadr złożył 2 lipca listy
uwierzytelniające. Benedykt XVI wyraził dyplomacie uznanie dla odwagi i zdecydowania
Irakijczyków, którzy biorąc licznie udział w marcowych wyborach nie dali się zastraszyć
i pokazali światu, że chcą położyć kres przemocy. Wybrali drogę demokracji, pragnąc
żyć w sprawiedliwym, pluralistycznym społeczeństwie. Ojciec Święty ma nadzieję na
szybkie uformowanie nowego rządu, który musi zapewnić bezpieczeństwo całej ludności,
a więc także mniejszościom.
Stolica Apostolska – stwierdził Papież – podziela
oczywiście wyrażoną przez nowego ambasadora troskę, by iraccy chrześcijanie pozostali
w swej ojczyźnie, a ci, co wyemigrowali, mogli bezpiecznie powrócić. Byli oni zawsze
obecni w tym kraju, należącym do wspólnego dziedzictwa judaizmu, chrześcijaństwa oraz
islamu. Choć dziś są niewielką mniejszością, mogą dać ważny wkład w odbudowę kraju,
zwłaszcza przez edukację i służbę zdrowia. Muszą jednak być tam bezpieczni. Benedykt
XVI nawiązał do licznych ostatnio aktów przemocy przeciw niewinnym Irakijczykom. Przypomniał
świadectwo miłości takich zamordowanych w tych latach duchownych, jak abp Paulos Faradż
Rahho czy ks. Ragheed Ganni. Podkreślił konieczność respektowania podstawowych praw
człowieka, w tym wolności religijnej. Nawiązał też do jesiennego Synodu Biskupów dla
Bliskiego Wschodu, który zajmie się rolą chrześcijan w tym regionie i dialogiem międzyreligijnym.