Letni numer kwartalnika „Życie Duchowe” (63/2010) nosi tytuł „Kochać samego siebie”.
To dzisiaj jeden z ważnych tematów w psychologii, psychoterapii, jak też w duszpasterstwie.
Wszyscy zachęcają nas i namawiają do miłowania siebie, co wydaje się rzeczą oczywistą.
Jakże można bowiem żyć prostym i spokojnym ludzkim życiem, nienawidząc siebie czy
też choćby mając ambiwalentny stosunek do swego życia? Miłość siebie – jak każda miłość
– ma charakter dynamicznej wymiany. Stąd też zasadniczą ideą najnowszego numeru „Życia
Duchowego” w rozważaniach o miłości do siebie jest wprowadzenie pewnej równowagi pomiędzy
przyjmowaniem miłości innych – Boga i ludzi, a dawaniem; pomiędzy cieszeniem się miłością
i karmieniem się nią a wymagającą pracą i trudzeniem się dla niej.
Stanisław
Morgalla SJ swoim artykułem zaprasza do rachunku sumienia z miłości własnej. O ile
bowiem w sakramencie pojednania robimy sobie rachunek z miłości Boga i człowieka,
to rzadziej już z miłości do siebie. A ta przecież ściśle powiązana jest z miłością
Boga i bliźnich.
Zaś Maria Król-Fijewska, w artykule Pułapki asertywności,
ukazuje ideał miłości siebie otwartej na innych. Ostre, pełne agresji asertywne bronienie
„swojego” jest tak naprawdę przeciwko ewangelicznie rozumianej miłości siebie.
Jan
Krasicki, filozof, w artykule Miłość siebie i samolubstwo u Bierdiajewa, zwraca
natomiast uwagę, że egoista tak naprawdę nie kocha siebie. Miłość siebie wiąże się
bowiem z ofiarą i samoograniczeniem; wymaga zwycięstwa nad egocentryzmem, co jednak
nie oznacza nielubienia siebie.
W dziale „Misyjne drogi Kościoła” polski misjonarz
redemptorysta Stanisław J. Wyczyński opowiada o pracy misyjnej w Argentynie, która
– jak podkreśla autor – musi uwzględniać proces inkulturacji. Ewangelia bowiem nie
może być polska, ale ponadnarodowa i ponadkulturowa.
W dziale „Rozmowy duchowe”
publikujemy między innymi wywiad z Hanną Suchocką, ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej,
w którym szczerze dzieli się swoim zaangażowaniem w odprawianie rekolekcji ignacjańskich.
Na pytanie o sens Ćwiczeń duchownych pani ambasador odpowiada, że „człowiek
współczesny jest pełen hałasu, zagubienia samego siebie, zagłuszania wszystkiego,
co dochodzi do niego z jego wnętrza, sumienia, i co dochodzi do niego od Boga. Sądząc
po moim doświadczeniu – mówi Hanna Suchocka – uważam, że w dzisiejszym zagonionym
świecie jest jak najbardziej miejsce na czas pustyni, na rekolekcje ignacjańskie”.