Audiencja ogólna o potrzebie dobrej formacji świętych kapłanów
Nie tylko św. Jan Maria Vianney może być wzorem dla kapłanów. Zwrócił na to uwagę
Papież, przypominając na dzisiejszej audiencji generalnej postać włoskiego wychowawcy
księży, św. Józefa Cafasso. Nie był on proboszczem ani nie założył zgromadzenia zakonnego.
Jego kapłańska posługa wyrażała się w formowaniu świętych kapłanów. Jednym z jego
wychowanków i wieloletnich penitentów był św. Jan Bosko. W ubiegłym tygodniu minęła
150. rocznica jego śmierci. Papieska katecheza została streszczona również po polsku.
Urodził
się w Castelnuovo d’Asti w 1811 r. Po przyjęciu święceń kapłańskich swoje życie związał
z domem formacyjnym „Konwikt św. Franciszka z Asyżu w Turynie”. Początkowo przebywał
tam z myślą o pogłębieniu własnej formacji duszpasterskiej. W niedługim czasie został
rektorem konwiktu, mistrzem formacji, cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym
wielu kapłanów. Dzięki niemu konwikt stał się nie tylko szkołą teologii moralnej,
gdzie młodzi księża doskonalili swoje umiejętności głoszenia kazań i spowiadania,
ale wyjątkową szkołą życia i zdobywania świętości w oparciu o duchowość św. Ignacego
Loyoli i teologię pastoralną św. Alfonsa Marii Liguori. W tej placówce swoją duchowość
kształtowało wielu wybitnych kapłanów, a wśród nich także późniejszy jej rektor, św.
Jan Bosko. Innym rodzajem posługi św. Józefa Cafasso była szczególna troska o więźniów.
Budził wśród nich wiarę i ufność do Boga. Nauczał o godności człowieka, o potrzebie
modlitwy, korzystania z sakramentów świętych, zwłaszcza pokuty. Zmarł w 1860 r.
Benedykt
XVI zauważył, że św. Józef Cafasso jako wychowawca księży dzielił się z nimi nie tylko
wiedzą wyczytaną z książek, ale przede wszystkim doświadczeniem kapłańskiej pracy.
„Jego
nauczanie nigdy nie było abstrakcyjne, oparte na używanych wówczas podręcznikach,
ale pochodziło z żywego doświadczenia miłosierdzia Bożego i głębokiej znajomości ludzkiej
duszy, zdobytej dzięki długim godzinom spędzonym w konfesjonale i na kierownictwie
duchowym – mówił Benedykt XVI. – Była to prawdziwa szkoła życia kapłańskiego. Ci,
którym dane było z nim przebywać, sami stawali się dobrymi duszpasterzami i cenionymi
spowiednikami. Wszystkim kapłanom jasno wskazywał drogę ku świętości, którą mają osiągnąć
w swej duszpasterskiej posłudze. Trafne wyrażenie św. Jana Bosko zwięźle ujmuje sens
jego wychowawczej pracy: w tym konwikcie uczyliśmy się być kapłanami”.
W
słowie do Polaków Benedykt XVI nawiązał do wczorajszej uroczystości świętych Apostołów
Piotra i Pawła, kiedy to nałożył paliusze nowym metropolitom, w tym również prymasowi
Polski.
Słuchaj papieskich pozdrowień po polsku:
„Serdecznie
witam obecnych tu Polaków, a szczególnie metropolitę gnieźnieńskiego, Prymasa Polski
Józefa Kowalczyka i jego gości. Od ponad tysiąca lat Kościół w Polsce i Stolicę Apostołów
Piotra i Pawła jednoczy więź wiary, nadziei i miłości. Dziękujemy Bogu za tę komunię
i prosimy, aby stale ją umacniał mocą Ducha Świętego. Wszystkim życzę obfitości Bożego
błogosławieństwa. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”.