„Kościół nie po raz pierwszy doświadcza takiej burzy i tak wielkich wyzwań. Także
w czasach Reformacji było podobnie; nie brakowało herezji, które kontestowały nauczanie
Kościoła i jego styl życia, godząc w wiarygodność pasterzy i w zaufanie owczarni.
Nie jest to nic nowego”. Takiego zdania jest kard. Peter Turkson. Wziął on udział
w seminarium naukowym „Polityka, społeczeństwo, instytucje”, poświęconym prognozowanym
skutkom operacji finansowych podejmowanych w różnych krajach europejskich w związku
z kryzysem. Przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” wyraził obawę, że owe
zabiegi mogą uderzyć w imigrantów pracujących w Europie i wspierających finansowo
swoje rodziny w ojczyźnie.
Pytany przy tej okazji przez dziennikarzy o kryzys
w Kościele, w tym o domniemane afery finansowe z udziałem Watykanu, ghański purpurat
stwierdził, że oddziaływanie Kościoła nie zależy od pieniędzy ani od dyplomacji. „Prawdziwa
siła Kościoła pochodzi z życia duchowego, które powinno być pogłębiane przez każdego,
kto doń należy” – stwierdził kard. Turkson.