To nowy rozdział w historii sztuki. Odkrycia w katakumbach św. Tekli w Rzymie wyjaśnia
Fabrizio Visconti, archeolog kierujący badaniami
Fabrizio Visconti: Katakumby św. Tekli przy Via Ostiense restaurujemy od dwóch
lat. Chodzi tu głównie o jedno cubiculum, które było znane już w XVIII w. Jednak jego
wnętrze było pokryte ciemną patyną. Dziś dzięki użyciu lasera udało się zdjąć tę patynę.
Naszym oczom ukazały się freski z końca czwartego wieku, przedstawiające sceny biblijne,
czyli: Jonasza, Mojżesza, który uderza w skałę, ofiarę Izaaka, hołd trzech Mędrców.
Ale największe wrażenie zrobił na nas sufit. Jest to sufit kasetonowy, który wydaje
się imitować sufit bazylik św. Piotra i św. Pawła. W tym cubiculum znajdują się medaliony.
Jeden pośrodku, na którym znajduje się postać Dobrego Pasterza. I to nie dziwi, bo
postać ta bardzo często występuje w ikonografii katakumb. Ale są też jeszcze inne
cztery medaliony, na których przedstawiono apostołów. To św. Paweł, którego odkryliśmy
już w ubiegłym roku, oraz trzej kolejni: Piotr, Andrzej i Jan. W cubiculum została
też przedstawiona rzymska arystokratka z córką, dla której został wykonany ten grób.
Owi czterej apostołowie to patroni, pod których opiekę się oddaje. Co ciekawe, wybrała
właśnie apostołów, a nie słynnych męczenników rzymskich, Wawrzyńca czy Agnieszkę,
z czym często spotykamy się w katakumbach.
Trzeba pamiętać, że w Rzymie pod
koniec IV w. powstają domowe ośrodki kulturalno-ascetyczne, które organizują się wokół
wielkich matron rzymskich. Niektóre z tych niewiast były związane ze św. Hieronimem.
Można tu wspomnieć na przykład Marcelę, Paulę, Pryscyllę, Leę. Niektóre z tych arystokratek,
jak pisze Hieronim, znały łacinę i grekę. Również nasza matrona trzyma w ręku zwój,
co oznacza, że znała Pismo Święte. Matrony związane z Hieronimem towarzyszyły mu aż
do Ziemi Świętej, stamtąd przywiozły pamięć o apostołach. Jest to koniec IV wieku.
W tym samym czasie Ambroży zakłada w Mediolanie Bazylikę Apostołów, w której gromadzi
ich relikwie. To jest to środowisko, ten kontekst. Wielcy myśliciele tamtej doby:
Ambroży, Hieronim, Damazy, Paulin z Noli, kształtują pobożność „ostatnich pogan”,
tych pogan, którzy należą do rodzin arystokratycznych, do senatu. Oni nawracają się
jako ostatni, ale nawróciwszy się, stają się bardzo pobożni, obierają niekiedy życie
monastyczne, ascetyczne, w tym wypadku szerzą kult apostołów.
- Czy
można zatem powiedzieć, że w zestawieniu z innymi katakumbami mamy tu do czynienia
z nową formą dekoracji?
Fabrizio Visconti: Tak, niewątpliwie.
Jednakże to cubiculum z kasetonowym sufitem i medalionami nawiązuje do budowy mauzoleów
i bazylik. Pamiętajmy, że w tym czasie istniała już bazylika św. Pawła. O jej wystroju
nie wiemy nic. Być może były już w niej medaliony apostołów. Być może to cubiculum
nawiązuje do dekoracji bazyliki św. Pawła, która znajduje się kilkaset metrów stąd.
-
A zatem jest to odkrycie o charakterze nie tylko artystycznym, lecz również
religijnym?
Fabrizio Visconti: Tak, odkrycie religijno-historyczne,
lecz to odkrycie otwiera też nowy rozdział w historii sztuki. Nie wiedzieliśmy bowiem,
że pod koniec IV w. były już zdefiniowane fizjonomie apostołów. Do tej pory znaliśmy
je ze sztuki raweńskiej, ale to jest V jeśli nie VI w. W kaplicy arcybiskupiej, w
kościele San Vitale w Rawennie są wizerunki Andrzeja i Jana, ale o wiek późniejsze.
-
Czy można się spodziewać kolejnych odkryć w tym miejscu?
Fabrizio
Visconti: Te katakumby są wciąż przez młodych archeologów badane pod względem
topograficznym i kultowym. Wciąż jeszcze nie wiemy, kim była Tekla, której imię noszą
te katakumby. Czy jest to Tekla z Ikonium, związana ze św. Pawłem, której relikwie
przywieziono tu w pobliże grobu Pawła, czy może jest to Tekla rzymska, męczennica?
A zatem czeka nas jeszcze wiele badań historycznych i topograficznych. Ale jeśli chodzi
o dekoracje, to na tym polu prace można uznać za zakończone. Ale jesteśmy zadowoleni
z wyników, choć były to dwa lata ciężkiej pracy.