2010-06-19 12:33:04

Okruchy Ewangelii – XII niedziela zwykła


Ty za kogo uważasz Syna Człowieczego?

Posłuchaj rozważania: RealAudioMP3

„Gdy raz modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?». Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?». Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego»” (Łk 9,18-19).

Ewangeliści odnotowują, że wszystkie ważniejsze wydarzenia w działalności Jezusa poprzedzone były całonocnym czuwaniem na modlitwie. Tak było w przypadku, kiedy rozpoczynał swoją działalność publiczną, kiedy miał wybrać swoich uczniów, kiedy rozmnażał chleb na pustyni, kiedy na Górze Tabor miał się objawić w chwale. Podkreślenie przez Ewangelistę, że Jezus modlił się całą noc, wskazuje na to, że i tym razem ma coś bardzo ważnego do zakomunikowania.

Pytanie „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” jest pytaniem o istotę misji Jezusa i o Jego tożsamość.

Upłynęło już sporo czasu, od kiedy Jezus rozpoczął publiczną działalność. Uczniowie mieli zatem wiele okazji, aby przysłuchać się temu, co mówiono na temat Mistrza. Niezliczona ilość nadzwyczajnych znaków i cudów dokonanych przez Jezusa wzbudzała w mieszkańcach Palestyny szereg pytań. „Kimże On jest?” pytali, kiedy rozmnożył chleby na pustyni, kiedy wskrzesił zmarłego młodzieńca z Naim, dziewczynkę, do której mówił „Talitha Kum” i Łazarza, kiedy uciszył burzę na Morzu Galilejskim, kiedy uzdrawiał chorych i kalekich.

Ci, którzy na swojej drodze życia spotykali Jezusa, wyczuwali w Nim coś, czego nie dawało się wyjaśnić po ludzku. Zwykły człowiek nie byłby w stanie dokonać tego, czego Ty dokonujesz – mówili do Niego nawet faryzeusze.

W odpowiedzi na postawione pytanie uczniowie relacjonują: jedni uważają Cię za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za któregoś z dawnych proroków, który zmartwychwstał. Ale ta odpowiedź nie zadowalała Jezusa. Nie oddawała ona prawdy o Nim i o Jego zbawczej misji. Ludzie wprawdzie dostrzegali w Nim Kogoś nadzwyczajnego, podziwiali Jego moc i potęgę, ale wydaje się, że nie rozumieli i nie rozpoznawali jeszcze Jego mesjańskiej misji, która przecież niebawem miała się zakończyć w Jerozolimie. Niewątpliwie trudno im było uwierzyć, że to sam Bóg poprzez swojego Syna, Jezusa Chrystusa, mógł stanąć pośród nich. Stąd, choć przez wielu był postrzegany jako Ktoś wyjątkowy, widzieli w Nim raczej kogoś z przeszłości, podczas gdy On był zapowiedzią nowych rzeczy.

Po ludzku sądząc, Jezus mógł czuć się zawiedziony krótkowzrocznością wielu swoich słuchaczy. Jego nadzieja na inną odpowiedź spoczywa więc na uczniach. Dlatego to samo pytanie kieruje i do nich: «Wy za kogo uważacie Syna Człowieczego?». Nie pozostawia tym samym cienia wątpliwości, że chce, aby uczniowie byli w pełni świadomi Jego mesjańskiej misji.

W imieniu uczniów odpowiada Piotr. To, co powie, jest prawdziwym wyznaniem wiary. Jest odpowiedzią, jakiej oczekiwał Jezus: „Tyś jest Mesjasz, Syn Boży”.

Wyznanie Piotra streszcza mesjańskość Jezusa, który przyszedł, aby odkupić ludzkość i pojednać ją na nowo z Bogiem Ojcem. Dla podkreślenia tej właściwej odpowiedzi, Jezus mówi: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie» (Łk 9,22).

Pytanie, jakie Jezus skierował do uczniów o swoją tożsamość, jest pytaniem, jakie kieruje również do każdego z nas: Ty za kogo uważasz Syna Człowieczego?

W dzisiejszym kontekście społecznym nie zawsze jest łatwo dać właściwą odpowiedź, zwłaszcza tam, gdzie neguje się miejsce Jezusowi, kiedy usuwa się symbole Jego obecności z miejsc publicznych, kiedy na różne sposoby próbuje Mu się wytaczać procesy w trybunałach ludzkich. Danie odpowiedzi jasnej i zdecydowanej w takich okolicznościach wymaga odwagi. Chrześcijanin jednak nie może dawać odpowiedzi prowizorycznej lub przypadkowej, uwarunkowanej kontekstem kultury, religijności czy edukacji. Ta odpowiedź powinna wypłynąć z głębi jego serca i być owocem żywej wiary i dojrzałej miłości. Niezakłamana odpowiedź na pytanie, kim jest dla mnie Jezus Chrystus, pozwoli mi również znaleźć właściwą odpowiedź na równie ważne pytanie, kim ja jestem. Św. Augustyn zwracał się często do Boga tymi słowami: „Spraw abym Cię poznał, a przez to abym i siebie poznał”.

Tadeusz Wojda SAC








All the contents on this site are copyrighted ©.