Nie ustaje fala przemocy wobec chrześcijan w północnym Iraku. 7 czerwca zastrzelono
przed domem w Kirkuku chrześcijańskiego właściciela sklepu z telefonami komórkowymi.
34-letni Hani Salim Wadi osierocił żonę i dwójkę dzieci. Miejscowi chrześcijanie obawiają
się kolejnej fali przemocy i nowych ataków. Podkreślają, że tak władze centralne w
Bagdadzie, jak lokalne w Kirkuku i Mosulu nie robią nic, by powstrzymać terror stosowany
wobec wyznawców Chrystusa. Uważają też, że najnowsze zabójstwo chrześcijanina to nie
przypadek kryminalny, ale kryje się za nim bardzo precyzyjny plan polityczny wobec
chrześcijan.