O przejście od deklaracji do czynów zaapelował do władz Turcji Patriarcha Ekumeniczny
Konstantynopola. Bartłomiej I gościł w Faros państwową komisję ds. praw mniejszości,
którą zaznajomił z dobrze znanymi od wielu lat oczekiwaniami strony kościelnej. Przypomniał
przy okazji konieczność zwrotu trzech skonfiskowanych świątyń. Podobnie rzecz ma się
z kościelnymi fundacjami i szkołami. Patriarcha zwrócił uwagę, że chrześcijanie są
takimi samymi obywatelami Turcji, jak wyznawcy dominującego islamu i chcą cieszyć
się podobnym poszanowaniem swych praw.
Bartłomiej I wspomniał o możliwym otwarciu
szkoły podstawowej na wyspach Imvros i Tenedos, które kiedyś zamieszkiwało 12 tys.
chrześcijan. Po tureckich masakrach i prześladowaniach mieszka na nich obecnie jedynie
300 osób. Patriarcha ekumeniczny przyznał, że negocjacje z rządem w Ankarze do tej
pory napawały nadzieją, dzięki jego proeuropejskiemu nastawieniu. Od czasu kryzysu
ekonomicznego przeżywanego przez Unię Europejską zaczynają zwyciężać w Turcji tendencje
nacjonalistyczne, utrudniające dialog z Kościołem.