Bądźmy płonącymi krzewami łaski, dzięki którym ludzie mogą poznać prawdziwego Boga
objawionego w Jezusie Chrystusie. Taki apel zabrzmiał wczoraj wieczorem w Fatimie
po nabożeństwie różańcowym. Benedykt XVI błogosławiąc świece niesione przez uczestników
tradycyjnej procesji maryjnej wygłosił medytację biblijną nawiązującą do sceny powołania
Mojżesza na górze Horeb. Wskazał, że głównym motywem powierzonej mu tam misji było
wyzwolenie Izraela i wprowadzenie go do ziemi obiecanej. Z czasem to zadanie nabiera
nowego, uniwersalnego znaczenia: przygotowania przestrzeni otwartej na Boga.
„W
naszych czasach, gdy wierze na rozległych obszarach ziemi grozi zgaśnięcie, niczym
niepodsycanemu płomieniowi, priorytetem stojącym ponad wszystkim jest uobecnienie
Boga na tym świecie i otwarcie ludziom dostępu do Niego – powiedział Papież. – Nie
chodzi o jakiegokolwiek boga, ale o tego Boga, który przemawiał na Synaju; tego Boga,
którego oblicze rozpoznajemy w miłości, posuniętej aż do końca, w Jezusie Chrystusie
ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Drodzy bracia i siostry, uwielbiajcie Chrystusa Pana
w waszych sercach! Nie bójcie się mówić o Bogu i okazywać bez zawstydzenia znaków
wiary, rozniecając w oczach wam współczesnych światło Chrystusa tak, jak śpiewa o
tym Kościół w noc Wigilii Paschalnej, która rodzi ludzkość jako rodzinę Bożą” – mówił
Benedykt XVI.
Ojciec Święty zachęcił wiernych do kontemplowania tajemnic różańcowych,
które w niezrównany sposób pozwalają przylgnąć do osoby Jezusa jako Syna Bożego. Dzięki
temu wraz z Maryją możemy doświadczać w Chrystusie naszego życia utkanego z chwil
radości i bólu, cieni i światła, obaw i nadziei.
„Niosę z sobą troski i nadzieje
naszych czasów oraz bóle zranionej ludzkości i problemy świata – mówił Papież. – Przybywam,
aby złożyć je u stóp Pani Fatimskiej: Dziewico Matko Boga i nasza umiłowana Matko,
wstawiaj się za nami u swego Syna, aby wszystkie rodziny narodów, zarówno te, które
szczycą się mianem chrześcijańskich, jak i te, które nie znają jeszcze swego Zbawiciela,
żyły w pokoju i zgodzie, aż zjednoczą się ostatecznie w jednym ludzie Bożym, ku chwale
Przenajświętszej i Niepodzielnej Trójcy. Amen” –modlił się Benedykt XVI.