Fatima: trzeci dzień papieskiej wizyty w Portugalii
13 maja, liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej, to centralny dzień papieskiej
wizyty w Portugalii. W głównym sanktuarium maryjnym tego kraju Benedykt XVI zachęcił
wiernych do podjęcia płynącego stamtąd orędzia nadziei i wiary. „Portugalio, nie poddawaj
się formom myślenia i życia, które nie mają przyszłości” – powiedział kard. Tarcisio
Bertone podczas Mszy w wigilię uroczystości Matki Bożej Fatimskiej, która zakończyła
się około północy.
Wcześniej modlitwie różańcowej przewodniczył Benedykt XVI.
W Kaplicy Objawień pobłogosławił świece, a następnie zwrócił się do zebranych pielgrzymów.
Zachęcił, aby odważnie mówić o Bogu i bez lęku pokazywać znaki wiary.
On sam
otrzymał w darze piękny różaniec fatimski, na którym modlił się podczas modlitewnego
czuwania. Towarzyszył mu imponujący blask pół miliona zapalonych świec. Pomimo zimna
plac sanktuaryjny szczelnie wypełniły dziesiątki tysięcy pielgrzymów. Także i tutaj
zwracała uwagę liczna młodzieży, która żywo reagowała na obecność Papieża.
Po
modlitwie różańcowej, w prawdziwym morzu zapalonych świec, odbyła się procesja z figurą
Matki Bożej Fatimskiej. Na twarzach pielgrzymów widać było skupienie, wzruszenie i
modlitwę. Wieczorne czuwanie zakończyła Msza, której przewodniczył kard. Tarcisio
Bertone. „Niekiedy ubolewamy nad marginesową obecnością chrześcijaństwa w obecnym
społeczeństwie, nad trudnościami w przekazywaniu wiary młodym, nad spadkiem powołań
kapłańskich i zakonnych, nierzadko czujemy się przegranymi w oczach świata. Przygoda
nadziei prowadzi nas jednak dalej” – powiedział bliski współpracownik Benedykta XVI.
„Świat
należy do tych, którzy bardziej kochają i lepiej to okazują. W sercu każdego tkwi
nieskończone pragnienie miłości i my, dzięki miłości, jaką Bóg wlewa w nasze serca
(por. Rz 5,5), możemy je zaspokoić”. Trzeba to jednak robić nie „słowem i językiem”,
ale „czynem i prawdą”. „Dzielić się z radością, jak Hiacynta”. „Portugalio, nie poddawaj
się formom myślenia i życia, które nie mają przyszłości – powiedział kard. Tarcisio
Bertone. – Prawdziwą, wielką nadzieją człowieka, która przetrwa wszelkie zawody, może
być tylko Bóg”.
Dzisiejszy dzień papieskiej pielgrzymki to przede wszystkim
wielka Msza w Fatimie. Wielu pielgrzymów, pomimo chłodu i lekkiego deszczu, zostało
w nocy na placu sanktuaryjnym. Dzisiaj, w święto Matki Bożej Fatimskiej, na mszy,
której przewodniczył Benedykt XVI, zgromadziło się ok. 0,5 mln osób z 33 krajów, w
tym także z Polski. Na placu był obecny prezydent Portugalii Anibal Cavaco Silva.
„Ojcze święty, witaj w Fatimie! Witaj w twoim domu! Tutaj bije macierzyńskie serce
Portugalii!” – powiedział bp Antonio Marto, ordynariusz diecezji Leiria-Fatima, witając
Benedykta XVI. Odpowiedziała mu burza oklasków na placu. Papież podkreślił, że przybył
do Fatimy jako „pielgrzym”, aby modlić się za Kościół i za ludzkość dotkniętą nieszczęściem
i cierpieniem.
„Siedem lat dzieli nas od obchodów 100-lecia objawień w Fatimie
– przypominał Papież. – Niech będą impulsem do zapowiadanego triumfu Niepokalanego
Serca Maryi na chwałę Najświętszej Trójcy”. W czasie Mszy pielgrzymi modlili się także
w języku polskim.
Na zakończenie Eucharystii Benedykt XVI pomodlił się za chorych.
Przypomniał, że Chrystus przez swoje cierpienie odkupił świat. Łącząc się z Jego cierpieniami
„będziecie odkupicielami w Odkupicielu, jak jesteście synami w Synu”. Następnie pobłogosławił
Najświętszym Sakramentem chorych obecnych na placu i tych, którzy łączyli się z Fatimą
za pośrednictwem radia i telewizji.
Morze białych chusteczek pożegnało figurę
Matki Bożej Fatimskiej, która powróciła do Kaplicy Objawień. Papież pomodlił się także
przy relikwiach błogosławionych Franciszka i Hiacynty.
Zwraca uwagę dobra organizacja
papieskiej pielgrzymki, a szczególnie piękno przygotowanej liturgii.