Odnowić duszpasterstwo poczynając od promocji powołań - Benedykt
XVI do biskupów z Belgii
Kryzysu powołań można było uniknąć – powiedział Benedykt XVI belgijskim biskupom,
przebywającym w Rzymie z wizytą ad limina. Na samym początku swego przemówienia zaznaczył,
że tamtejszy Kościół jest doświadczony grzechem. Papież nie rozwinął tej myśli. Trzeba
jednak pamiętać, że przed dwoma tygodniami został zmuszony do dymisji ordynariusz
Brugii, który molestował młodego człowieka ze swego otoczenia. Ojciec Święty wskazał
natomiast na inne poważne problemy wspólnoty katolickiej w Belgii, takie jak spadek
liczby praktykujących, słaba formacja religijna młodych pokoleń, kryzys małżeństw
i życia rodzinnego. Najpoważniejszym jest jednak coraz bardziej dotkliwy brak kapłanów,
który paraliżuje życie Kościoła.
„Nie można twierdzić, że spadek liczby kapłanów
jest procesem nieuchronnym – mówił Papież. – Sobór Watykański II potwierdził z całą
mocą, że Kościół nie może się obyć bez posługi kapłanów. Należy więc pilnie zapewnić
im właściwą rolę i uznać ich niezastąpiony charakter sakramentalny. W konsekwencji
niezbędne jest poważne i dynamiczne duszpasterstwo powołaniowe, oparte na przykładzie
świętych kapłanów, wrażliwe na zalążki powołania obecne w wielu młodych, a także mające
oparcie w ufnej i wytrwałej modlitwie, zgodnie z zaleceniem Jezusa. Soborowa konstytucja
Sacrosanctum Concilium podkreśla, że to w liturgii przejawia się tajemnica
Kościoła w jej wielkości i prostocie. Jest zatem ważne, aby kapłani starannie sprawowali
nabożeństwa, a w szczególności Eucharystię, ponieważ ustanawia ona głęboką komunię
z żywym Bogiem. Niezbędne jest, by nabożeństwa były odprawiane z poszanowaniem dla
liturgicznej tradycji Kościoła, przy aktywnym udziale wiernych, zgodnie z rolą, którą
w niej posiadają, jednocząc się z paschalnym misterium Chrystusa”.
Benedykt
XVI zauważył, że wzorem dla belgijskich kapłanów może być ich rodak, kanonizowany
w ubiegłym roku św. Damian De Veuster, XIX-wieczny apostoł trędowatych. „Ten nowy
święty przemawia Belgom do sumienia – stwierdził Papież. – Czyż nie mówi się o nim,
że jest największym z synów waszego narodu? Jego wielkość, przeżywana w całkowitym
darze z siebie dla trędowatych braci, do tego stopnia, że sam zaraził się tą chorobą
i na nią umarł, wynikała z bogactwa jego wnętrza, z nieustannej modlitwy, ze zjednoczenia
z Chrystusem, którego widział w swych braciach i któremu poświęcał się bez reszty.
W obecnym Roku Kapłańskim trzeba go ukazywać przede wszystkim księżom i zakonnikom
jako wzór życia kapłańskiego i misyjnego” – dodał Ojciec Święty. Podkreślił też znaczenie
gruntownej formacji religijnej świeckich, która pomoże im odkryć piękno chrześcijaństwa.
„Trzeba zobaczyć, że wiara nie polega jedynie na przyjęciu pewnego zbioru prawd i
wartości, lecz przede wszystkim na zawierzeniu Bogu – powiedział Benedykt XVI. – Warto
rozeznać wszystkie możliwości, które wynikają z powszechnego powołania świeckich do
świętości i zaangażowania apostolskiego, zachowując przy tym rozróżnienie między kapłaństwem
służebnym i powszechnym”. Wszyscy katolicy, a zwłaszcza szczególności świeccy, mają
otwarcie świadczyć o swej wierze i być zaczynem w społeczeństwie, respektując zdrową
świeckość instytucji publicznych i inne wyznania religijne. „Świadectwo to nie może
się ograniczać do wymiaru osobistego, lecz musi również przybierać postać publicznego
głoszenia wartości inspirowanych ewangelicznym przesłaniem Chrystusa” – podkreślił
Papież.