Dziedzictwo posoborowej odnowy po zmarłym 6 sierpnia
1978 r. Pawle VI przejął wybrany trzy tygodnie później Jan Paweł I. Bezprecedensowe
w dziejach papiestwa podwójne imię zawierało już samo w sobie program kontynuowania
dzieła Jana XXIII i jego następcy. Albino Luciani miał 66 lat. Uczestniczył w Soborze
Watykańskim II jako biskup Vittorio Veneto na północy Włoch. Odnowę soborową wprowadzał
najpierw w tej diecezji, a od 1970 r. jako patriarcha wenecki. Brał udział w pierwszych
posoborowych Synodach Biskupów: o kapłaństwie i sprawiedliwości (1971), ewangelizacji
(1974) i katechezie (1977). W Wenecji podejmował też dialog z żydami, mającymi tam
jeden ze swych najważniejszych włoskich ośrodków. Jak wspominał później ówczesny główny
rabin tego miasta, Abramo Alberto Piattelli, przyszły papież nieraz z nim rozmawiał.
Podkreślał, że podczas Soboru bliski był mu kard. Augustin Bea, główny rzecznik nowego
spojrzenia na judaizm i dialogu z jego wyznawcami. Kard. Luciani ubolewał nad znanymi
z historii przejawami wrogości chrześcijan do żydów i nad ich zagładą, podjętą przez
hitlerowców, gdy był młodym księdzem. Zamierzał osobiście odwiedzić wenecką synagogę,
ale już mu się nie udało. 26 sierpnia 1978 r. powołano go na Stolicę Piotrową. Następnego
dnia Jan Paweł I wygłosił orędzie radiowe, w którym zarysował program pontyfikatu.
„Chcemy
kontynuować dziedzictwo Soboru Watykańskiego II, którego roztropne normy trzeba jeszcze
prowadzić do wypełnienia. Przy tym należy czuwać, by jakieś dążenie, płynące może
ze szlachetnego serca, ale nierozważne, nie zniekształciło jego nauczania i znaczenia,
ani też z drugiej strony siły hamujące i lękliwe nie powstrzymywały pędu, jaki nadał
on odnowie i życiu. Chcemy prowadzić dalej cierpliwie i zdecydowanie ten spokojny,
konstruktywny dialog, który nieodżałowany papież Paweł VI uznał za podstawę i formę
swojej działalności duszpasterskiej, przedstawiając jego główne linie w wielkiej encyklice
Ecclesiam suam – mianowicie, że ludzie, będąc ludźmi, winni się wzajemnie poznawać.
Także wobec tych, którzy nie podzielają naszej wiary, zawsze winniśmy być gotowi dawać
świadectwo wierze, która w nas jest, i misji, jaką Chrystus nam zlecił, «aby świat
uwierzył»”
W swym krótkim pontyfikacie Jan Paweł I nie zdążył bezpośrednio
podjąć dialogu z judaizmem. Miał jednak okazję mówić o wszczętych właśnie wówczas
izraelsko-arabskich negocjacjach pokojowych. Rozmowy przywódców Egiptu, Izraela i
Stanów Zjednoczonych w sprawie rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie rozpoczęły
się w Camp David w środę 6 września 1978 r., kiedy nowy papież miał swą pierwszą audiencję
ogólną. Jej uczestników prosił on o modlitwę w tej intencji, leżącej mu bardzo na
sercu.
„Ten konflikt, toczony od ponad 30 lat na ziemi Jezusa, spowodował
już tyle ofiar, tyle cierpień tak wśród Arabów, jak wśród Izraelczyków, i jak nikczemna
choroba zaraził kraje sąsiednie. Pomyślcie o Libanie, męczeńskim Libanie wstrząśniętym
oddźwiękami tego kryzysu. Dlatego więc chciałbym prosić, byśmy pomodlili się razem
o sukces spotkania w Camp David. Niech te rozmowy utorują drogę do sprawiedliwego
i pełnego pokoju. Sprawiedliwego, czyli zadowalającego wszystkie strony konfliktu.
Pełnego, nie pozostawiającego bez rozwiązania żadnej kwestii – problemu Palestyńczyków,
bezpieczeństwa Izraela, Świętego Miasta Jerozolimy. Módlmy się, by Pan oświecił odpowiedzialnych
za wszystkie ludy, których to dotyczy. By byli dalekowzroczni i odważni w podejmowaniu
decyzji, które muszą doprowadzić do poczucia bezpieczeństwa oraz do pokoju w Ziemi
Świętej i w całym świecie Wschodu”.
Do rozmów w Camp David Jan Paweł I powrócił
cztery dni później, 10 września. W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański zaapelował
wprost do ich uczestników: prezydentów USA Jimmy Cartera i Egiptu Anwara Sadata oraz
izraelskiego premiera Menachema Begina. Odwołał się do tradycji religijnych każdego
z nich, w tym również do judaizmu.
„Premier Begin pamięta, że lud żydowski
przeszedł niegdyś ciężkie chwile i skarżył się Bogu, mówiąc: «Opuściłeś nas, zapomniałeś
o nas!». «Nie! – odpowiedział On przez Izajasza proroka. – Czyż może mama zapomnieć
o swym dziecku? Ale nawet, gdyby tak się stało, Bóg nigdy nie zapomni o swym ludzie».
Także my, którzy tu jesteśmy, odczuwamy to samo. Bóg kocha nas miłością nieprzemijającą”.
Pontyfikat
Jana Pawła I po zaledwie 33 dniach, 28 września, przerwała niespodziewana śmierć.
Program wprowadzania w życie Soboru, w tym również dialogu chrześcijańsko-żydowskiego,
miał przejąć jego następca, który, przyjmując imię swojego poprzednika, od razu wyraził
wolę kontynuacji.