Dwóch dziennikarzy chrześcijańskiego czasopisma zamordowano 24 kwietnia na peryferiach
miasta Jos. W stolicy nigeryjskiego stanu Plateau doszło znowu do aktów przemocy,
wywołanych tym razem znalezieniem w pobliżu meczetu ciała 13-letniego muzułmańskiego
chłopca. W zamieszkiwanej głównie przez muzułmanów dzielnicy zatrzymano przejeżdżających
motocyklem zastępcę redaktora naczelnego i reportera dwumiesięcznika Light Bearer
wraz z kierowcą. Wszystkich trzech zabito maczetami. W tym samym dniu zastrzelono
tam we własnym mieszkaniu reportera dziennika The Nation.
Jos w środkowej
Nigerii już od ponad 10 lat jest miejscem krwawych rozruchów, bardzo często określanych
w międzynarodowych mediach jako muzułmańsko-chrześcijańskie. Tylko w styczniu i w
marcu, w starciach zginęło kilkaset osób. Blisko połowa 150-milionowej ludności Nigerii
to muzułmanie, a stan Plateau znajduje się na pograniczu terenów zamieszkiwanych przez
wyznawców obu religii. Jednak przedstawiciele Kościoła stale zwracają uwagę, by występujących
tam konfliktów nie interpretować jako międzyreligijne. Mają one bowiem głównie podłoże
społeczno-ekonomiczne i etniczne. Również zabójstwa dziennikarzy są już od dłuższego
czasu jedną z typowych plag Nigerii, występującą też w innych częściach tego najludniejszego
afrykańskiego kraju.