2010-04-21 16:54:19

Sekretarz watykańskiej dykasterii ds. migracji: w czasie pokoju gorzej niż podczas wojny


Każdy człowiek ma prawo opuścić swój kraj czy ubiegać się o azyl. Stwierdza to Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948 r. (art. 13) i jasno też mówi o tym nauka społeczna Kościoła – przypomniał sekretarz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. 21 kwietnia, w tradycyjną, 2763. rocznicę założenia Wiecznego Miasta, abp Agostino Marchetto otworzył w siedzibie rzymskich władz miejskich na Kapitolu 30. międzynarodowe seminarium historyczne z serii „Od Rzymu do trzeciego Rzymu”. Zostało ono tym razem poświęcone tematowi: „Imperia i migracje. Prawa i ciągłość od Rzymu po Konstantynopol i Moskwę”.

Sekretarz watykańskiej dykasterii skupił się na problemach basenu Morza Śródziemnego. Przypomniał, że Rzym od początku przekraczał bariery etniczne i rasowe. Udzielanie azylu cudzoziemcom właśnie na rzymskim Kapitolu przypisuje się już założycielowi Wiecznego Miasta, Romulusowi. Kościół podjął tę tradycję. Już w IV wieku otworzył się na imigrację ludów barbarzyńskich. Przechodząc do aktualnej problematyki, abp Marchetto zwrócił uwagę na pewne paradoksy. Instytucje europejskie uniemożliwiają krajom śródziemnomorskim przyjmowanie uchodźców przepływających przez morze, choć przyznają prawo azylu, gdy przybywają oni drogą inną niż morska. Stolica Apostolska potępia nierespektowanie zasady przyjmowania uchodzących przed prześladowaniem. „Czyż w czasie pokoju nie można zachować tego podstawowego prawa humanitarnego, jeśli wymaga się przestrzegania go podczas wojny?” – zapytał sekretarz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Zaprotestował też przeciw naruszaniu prawa nieprzyjętych migrantów do odwołania, gwarantowanego im przez układ z Schengen.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.