Przedstawiciel Watykanu w ONZ o promocji duchowej kultury tubylców
Co stawiać na pierwszym miejscu: kulturę czy rozwój? Kultury mają iść za każdym modelem
rozwoju czy też raczej rozwój musi uwzględniać etykę poszczególnych kultur? Pytania
te postawił w Nowym Jorku stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów
Zjednoczonych. Abp Celestino Migliore zabrał 20 kwietnia głos na 9. sesji stałego
forum ds. tubylców w ramach oenzetowskiej Rady Gospodarczej i Społecznej (ECOSOC).
Stolica
Apostolska, jak zaznaczył jej przedstawiciel w ONZ, opowiada się za całościową wizją
rozwoju, nastawioną na dobro osoby i całej wspólnoty, ze szczególnym uwzględnieniem
tożsamości kulturowej. Tradycyjnie tubylcy widzą ludzki rozwój w jego całości. Rozumieją,
że ziemia i środowisko są święte i dobre do naszego użytku, ale nie można ich nadużywać.
Rozwój winien obejmować nie tylko wymiar gospodarczy, ale też społeczny, kulturalny
i duchowy – wskazał abp Migliore. Trzeba uszanować głębokie u tubylców poczucie religii,
rodziny i wspólnoty oraz ich pragnienie życia w symbiozie z naturą. Każdy program
rozwoju, który tej kultury nie respektuje, może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Rozwijanie kultury tubylczej nie jest krokiem wstecz, ale wymaga posuwania się do
przodu z zachowaniem tradycyjnych wartości i zasad. Ważne miejsce zajmuje w niej poszanowanie
ludzkiego życia i godności. Tubylcy muszą być w stanie wybrać swój język, praktykować
swą religię i czynnie uczestniczyć w kształtowaniu swej kultury – dodał watykański
obserwator.
Abp Migliore wskazał też na znaczenie języków tubylczych, przypominając
wkład Stolicy Apostolskiej w ich promowanie. Instytucje katolickie, np. uniwersytety
papieskie, przyczyniają się do ich zachowania i ochrony przed wymarciem, opracowując
gramatyki i przekłady. Ponadto przedstawiciel Watykanu wyraził nadzieję, że w końcu
wszystkie kraje członkowskie ONZ przyjmą uchwaloną w 2007 r. Deklarację Praw Ludów
Tubylczych.