Dzisiaj w Rosji ogłoszona została żałoba narodowa w związku z tragiczną śmiercią polskiej
delegacji na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim, która leciała na uroczystości
w Katyniu. Rosjanie współprzeżywają z Polakami ich ból.
Flagi rosyjskie zostały
opuszczone na wszystkich budynkach państwowych, poczynając od Kremla i Białego Domu
– siedziby rządu Federacji Rosyjskiej. Służby porządkowe ułatwiają dojazd do ambasady
RP w Moskwie. Wokół jej ogrodzenia zwykli obywatele Rosji ciągle układają biało-czerwone
kwiaty i zapalają znicze. W świątyniach katolickich i prawosławnych wierni modlą się
za dusze ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego.
Dzisiaj wieczorem w moskiewskiej
katedrze Niepokalanego Poczęcia Mszę po rosyjsku odprawi abp Paolo Pezzi. Przebywający
w Egipcie patriarcha Cyryl zapewnił o modlitwie i wyraził nadzieję, że od tej pory
Katyń będzie miejscem pamięci nie tylko niewinnych ofiar sprzed siedemdziesięciu lat,
ale także zmarłych tragicznie pielgrzymów przybywających pomodlić się na mogiłach
zamordowanych oficerów polskich. Wczoraj kanał telewizyjny „Rossija” pokazał film
Andrzeja Wajdy „Katyń”. Tydzień wcześniej film ten nadał mający mniejszy zasięg kanał
„Kultura”.
Po pierwszym szoku, kiedy nikt nie mógł znaleźć odpowiednich słów,
pojawiają się pytania o znaczenie tego tragicznego wydarzenia. Po obu stronach granicy
dostrzegana jest wzajemna szczerość i współczucie, jakiego między naszymi państwami
i narodami nie było od dawna.
Wyrażana jest nadzieja, że zamyka się pewien
krąg historii od bestialstwa zbrodni katyńskiej, a później przewrotności kłamstwa
katyńskiego, do dzisiejszej tragedii niezawinionej przez nikogo z punktu widzenia
celowych działań. Oby „ofiara całopalna”, jak już wcześniej powiedziano, „jaką Bóg
podarował naszym narodom”, nie poszła na marne.