2010-04-01 17:42:16

Papież na Mszy krzyżma: wzorem męczenników mamy odrzucać zło


Głęboką wymowę znaków sakramentalnych wyjaśnił Papież w bazylice watykańskiej podczas wielkoczwartkowej Mszy krzyżma, koncelebrowanej z księżmi z ponad 300 rzymskich parafii. W sakramentach działa Bóg, by spotkać się z człowiekiem, posługując się przy tym pewnymi stworzonymi przez siebie rzeczami materialnymi: wodą, chlebem, winem, olejem. Biskup każdej diecezji podczas sprawowanej z jej księżmi Eucharystii święci oleje używane potem przy udzielaniu sakramentów chrztu, bierzmowania, kapłaństwa i namaszczenia chorych. Olej ma bogate znaczenie: karmi, leczy, daje piękno i siłę do walki. Symbolizuje miłosierdzie i pokój.

„Walka chrześcijan polegała i polega nie na użyciu przemocy, ale na tym, że byli i są dotąd gotowi cierpieć dla dobra, dla Boga – powiedział Benedykt XVI. – Polega na tym, że chrześcijanie jako dobrzy obywatele respektują prawo, czyniąc to, co słuszne i dobre. Polega na tym, że odmawiają czynienia tego, co w obowiązującym ustawodawstwie nie jest prawem, ale niesprawiedliwością. Walka męczenników polegała na konkretnym «nie» wobec niesprawiedliwości. Odrzucając udział w bałwochwalczym kulcie, w adorowaniu cesarza, odmawiali ugięcia się przed fałszem, adorowania ludzi i ich władzy. Swoim «nie» wobec fałszu i wszystkich jego konsekwencji głosili prawo i sprawiedliwość. Służyli w ten sposób prawdziwemu pokojowi. Również dziś ważne jest dla chrześcijan iść za prawem, które jest fundamentem pokoju. Również dziś ważne jest dla chrześcijan nie akceptować niesprawiedliwości podnoszonej do rangi prawa – na przykład zabijania niewinnych dzieci jeszcze nienarodzonych” – mówił Papież.

Benedykt XVI nawiązał do słów psalmu 45 o namaszczeniu olejem radości. Dla Kościoła konsekrowany olej był zawsze szczególnym znakiem obecności Ducha Świętego, udzielanego nam przez Chrystusa.

„On jest olejem radości – powiedział Ojciec Święty. – Ta radość jest czymś różnym od rozrywki czy zewnętrznej wesołości, jakiej pragnie współczesne społeczeństwo. Rozrywka na właściwym miejscu jest niewątpliwie czymś dobrym i miłym. Dobrze jest móc się śmiać. Ale rozrywka to nie wszystko. To tylko niewielka część naszego życia. Tam, gdzie chce ona być wszystkim, staje się maską, za którą ukrywa się rozpacz albo przynajmniej wątpliwość, czy życie jest naprawdę dobre, czy też nie byłoby może lepiej nie istnieć wcale, aniżeli istnieć. Radość, która pochodzi od Chrystusa, jest inna. Owszem, rozwesela nas, ale z pewnością może towarzyszyć także cierpieniu. Daje nam zdolność, by cierpieć, a w cierpieniu zachowywać jednak wewnętrzną radość. Radość męczenników była silniejsza od zadawanych im męczarni. Ta radość ostatecznie zwyciężyła i otworzyła Chrystusowi bramy historii” – zauważył Benedykt XVI.

Papież zachęcił do modlitwy, by kapłani byli napełnieni tą Chrystusową radością i potrafili ją nieść światu. Potrzebuje on bowiem pilnie radości, która wypływa z prawdy.

Natomiast po południu Benedykt XVI zainauguruje Triduum Paschalne.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.