Kościół w Nigerii: masakra chrześcijan ma podłoże ekonomiczno-społeczne
Ponad pięciuset chrześcijan, w tym wiele kobiet i dzieci, zamordowano z 6 na 7 marca
koło miasta Jos w Nigerii. Trzy wioski zamieszkiwane przez ludność rolniczą Berom
padły ofiarą napadu koczowników Fulani, którzy wyznają islam. Nie są to jednak starcia
natury religijnej, ale społecznej – zwrócił uwagę watykański rzecznik prasowy. Ks.
Federico Lombardi wyraził zaniepokojenie i wprost przerażenie Stolicy Apostolskiej.
Nigeryjski
Kościół interpretowanie przez media tej najnowszej masakry chrześcijan jako kolejnego
starcia międzyreligijnego uważa za uproszczone. Konflikt nie ma nawet charakteru etnicznego.
U podłoża stoi rywalizacja ekonomiczna między koczowniczymi pasterzami a osiadłymi
rolnikami oraz między ludnością napływową a osiadłą. Sytuację pogarsza głęboki kryzys
polityczny w Nigerii. Prezydent Umaru Yar’Adua został pozbawiony władzy, którą sprawuje
zastępczo wiceprezydent Goodluck Jonathan. Podczas gdy państwo jest bezsilne, w rękach
wielu ludzi znajduje się broń.
„Grupa uzbrojonych pasterzy bydła, określanych
nazwą Fulani, zaatakowała wioskę zamieszkiwaną przez rolników zwanych Berom – powiedział
Radiu Watykańskiemu metropolita stołecznej Abudży,. Jest to klasyczny konflikt między
pasterzami i rolnikami. Należą oni do tej samej grupy etnicznej. Jedyną dzielącą ich
różnicą jest to, że wszyscy Fulani są muzułmanami, a Berom chrześcijanami. Dlatego
międzynarodowej prasie zawsze łatwo przychodzi pisać, że zabijają się nawzajem muzułmanie
i chrześcijanie. Jednak ci, którzy zabijają, nie czynią tego ze względów religijnych,
ale mając na uwadze interesy natury społecznej, ekonomicznej, kulturowej. Kościół
dąży do porozumienia między poszczególnymi grupami – dodał abp John Olorunfemi Onaiyekan.
– Niestety rząd, którego zadaniem powinno być zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim
obywatelom, jak się wydaje, nie jest w stanie tego osiągnąć. Nie tyle brakuje mu woli,
ale po prostu jest za słaby. W Jos obie grupy są między sobą wymieszane, a wszędzie
w obiegu jest broń”.