Roli religii w umacnianiu społeczeństwa obywatelskiego i demokratyzacji krajów graniczących
z Unią Europejską poświęcono seminarium zorganizowane przez Komisję Episkopatów Wspólnoty
Europejskiej (COMECE). Szczególnie zastanawiano się nad miejscem chrześcijaństwa i
islamu we współczesnej Europie. Wskazano na ogromne znaczenie Kościoła w okresie demokratycznych
przemian roku 1989, które jak zauważono w ciągu ostatnich lat uległo osłabieniu. „Wciąż
jednak, współpracując ściśle z instytucjami społecznymi, Kościoły wspierają funkcjonowanie
struktur demokratycznego państwa” – stwierdził w Brukseli prof. Klaus Ziemer, dyrektor
Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie.
Kolejny z mówców przestrzegł
przed instrumentalnym traktowaniem religii, która może zostać wykorzystana w konfliktach
natury społecznej czy politycznej. „Przekroczenie pewnej linii współpracy z państwem
może obrócić się przeciwko przedstawicielom religii, którzy zamiast walczyć o prawdę,
demokrację i rozwiązywanie konfliktów zostaną uciszeni przez struktury państwa” –
stwierdził Thorsten Göbel z chrześcijańskiego ruchu na rzecz walki z głodem (Bread
for the world).
Mówiąc z kolei o roli islamu zauważono, że proces demokratyzacji
państw muzułmańskich muszą rozpocząć świeccy reformatorzy, a siły religijne powinny
się w niego włączyć dopiero później. Trudno jest bowiem połączyć pewne elementy islamu
z demokracją. Zdarzają się jednak chwalebne wyjątki, jak chociażby Rada Teologów Muzułmańskich
w Maroku, której udaje się być promotorem fundamentalnych praw człowieka i demokracji
w islamskim społeczeństwie.