300 kobiet na Filipinach znalazło pracę produkując torebki z surowców wtórnych, takich
jak plastikowe butelki i resztki materiałów. Projekt przygotowali młodzi katoliccy
absolwenci, którzy myśleli nie tylko o ekologii, ale bardziej o ludziach ekstremalnie
biednych zamieszkujących rozległe filipińskie wysypiska.
„Staramy się pomóc
kobietom, które pozostają bez pracy – powiedziała Reese Fernandez, jedna z autorek
projektu. – W trudnej ekonomicznie i społecznie sytuacji są najczęściej kobiety, przebywające
w domu cały dzień i zajmujące się dziećmi. Nie mogą one zarabiać pieniędzy. Mieszkają
na wysypisku, gdzie domy mieszają się ze stosami śmieci. Jedynym zajęciem mieszkańców
jest segregacja i sprzedaż tego, co znajdą w śmieciach” – dodaje organizatorka projektu.
Projekt
rozpoczęto w 2006 r. Pięciu młodych absolwentów Ateneo de Manila University stworzyło
innowacyjny sposób projektowania i produkcji torebek oraz innych przedmiotów z surowców
wtórnych. Początkowo przeszkolono 20 kobiet. Dzisiaj torebki wykonane przez filipińskie
rzemieślniczki sprzedawane są za równowartość kilku euro 500 pesos (7 euro) a 300
kobiet nie jest w stanie sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu.
„Wielu studentów
i absolwentów katolickiego uniwersytetu zaangażowanych jest w projekty, których celem
jest przeszkolenie i zatrudnienie ubogich ze slumsów – zauważył o. Bienvenido F. Nebres
SJ, rektor uczelni. – Inicjatywy, oprócz ich społecznej roli, to także świetna okazja
do pracy dla młodych ludzi, często zmuszonych do emigracji po ukończeniu studiów –
dodał jezuita.