Ubolewanie z powodu śmierci przebywającego w więzieniu dysysdenta, Orlando Zapaty
Tamayo, wyraził episkopat Kuby. 42-letni robotnik odbywał wyrok 36 lat więzienia za
działalność opozycyjną. Od ponad 80 dni prowadził protestacyjną głodówkę, która zakończyła
się śmiercią. Jego pogrzeb odbył się w pośpiechu wczoraj w Hawanie, a władze, by zapobiec
antyrządowym demonstracjom, aresztowały kilkadziesiąt osób z czarnych list tamtejszej
bezpieki.
W oświadczeniu wydanym przez kubański episkopat zaznacza się, że
Kościół nie popiera tego rodzaju protestu, jaki podjął Zapata wystawiając się na ryzyko
śmierci. Tym niemniej uznaje za słuszne jego postulaty związane z warunkami, w jakich
przetrzymywani są więźniowie na Kubie. Jednocześnie biskupi wzywają władze do podjęcia
dialogu i zwrócenia większej uwagi na sygnalizowane problemy, by nie doszło już więcej
do podobnych tragedii.