W Holandii rozpoczęła się prawdziwa batalia o datki katolików przeznaczone na międzynarodową
solidarność i pomoc charytatywną dla Trzeciego Świata. Tamtejsi biskupi zrezygnowali
z finansowego popierania jednej z czołowych organizacji pomocowych, zaangażowanej
w wiele projektów w Ameryce Łacińskiej. W odpowiedzi na stanowisko biskupów organizacja
Solidaridad zerwała relacje z Kościołem katolickim. Napisała jednak list do
wszystkich parafii katolickich w Holandii, w którym apeluje o ignorowanie postanowień
tamtejszych biskupów. Oskarża ona ich zarazem o zacofanie i skostniałe poglądy w takich
dziedzinach, jak moralność katolicka, związki partnerskie, sposoby radzenia sobie
z HIV, kontrola urodzeń czy emancypacja kobiet.
Organizacja cieszyła się ponad
40 lat poparciem Kościoła, który był też jej głównym sponsorem. Jednak zdecydowane
odejście od nauczania katolickiego sprawiło, że holenderscy biskupi zerwali związki
z organizacją. Jej polityka charytatywna przybrała bowiem wymiar ideologicznej ekspansji,
która jest sprzeczna z wiarą katolicką. W radzie organizacji zasiadało dotychczas
sześciu katolików.