Pomoc dla dotkniętego trzęsieniem ziemi Haiti dociera nie tylko przez międzynarodowe
organizacje humanitarne, ale także za pośrednictwem krajowych instytucji, w tym katolickich.
Na przykład włoska Caritas przeznaczyła na ten cel już milion euro. Główne wysiłki
koncentrują się obecnie na zapewnieniu poszkodowanym dachu nad głową oraz podstawowych
udogodnień, w tym opieki medycznej oraz infrastruktury. Oblicza się, że w rejonie
trzęsienia ziemi pozostaje bez dachu nad głową 800 tys. osób. Caritas liczy, że w
najbliższych miesiącach obejmie pomocą 200 tys. Haitańczyków.
Tymczasem życie
na wyspie powoli wraca do normy. Zdaniem Artura Suskiego, jezuickiego wolontariusza
pracującego w Port-au-Price, w mieście nie brakuje żywności, którą wszędzie sprzedaje
się na ulicach. Problemem jest jednak to, że ludzie nie mają za co jej kupić, bo nie
ma pracy. Stąd ważna rola ośrodków dystrybuujących żywność z zagranicznych darów.
Haitańczycy, choć często pozbawieni wszystkiego przez żywioł, pamiętają o świętowaniu
niedzieli. Msze sprawowano jednak pod gołym niebem, bowiem większość świątyń uległa
zniszczeniu bądź grozi zawaleniem.