W Niemczech obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Narodowego Socjalizmu. Główne uroczystości
odbyły się w Bundestagu, gdzie przed niemieckimi parlamentarzystami, prezydentem i
kanclerzem Niemiec przemawiali prezydent Izraela, Szymon Peres oraz były dyrektor
Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, prof. Feliks Tych. W obchodach uczestniczyli
również przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich w Niemczech.
Prezydent Izraela
prosił obecnych, by zrobili wszystko, aby wymierzyć sprawiedliwość wciąż żyjącym na
wolności zbrodniarzom nazistowskim. Jak zaznaczył, nie chodzi o zemstę, lecz o „lekcję
dla młodego pokolenia”. „Skoro my Żydzi byliśmy dla hitlerowskiego reżimu tak wielkim
niebezpieczeństwem, to bynajmniej nie ze względu na naszą siłę militarną, lecz moralną.
Reżim ten zaprzeczył bowiem wierze, że każdy człowiek stworzony jest na podobieństwo
Boga i każdy człowiek jest przed Nim równy”. Szymon Peres stwierdził też, że Izrael
pragnie stałego pokoju z państwami sąsiadującymi i dlatego popiera stworzenie państwa
palestyńskiego.
Tymczasem prof. Feliks Tych przed zebranym Bundestagiem powiedział,
że zbrodnie na Żydach wzbudziły w wielu krajach Europy, w tym również i w Polsce „najgorsze
instynkty”, które często prowadziły do współpracy z hitlerowcami. Były dyrektor Żydowskiego
Instytutu Historycznego w Warszawie zaznaczył jednak, że mimo tego „ponad 200 tys.
Polaków ryzykując własnym życiem ocaliło przed zagładą ponad 40 tys. Żydów”.
Uroczystości
w Bundestagu to tylko część obchodów Dnia Pamięci Ofiar Narodowego Socjalizmu. W wielu
niemieckich miastach odbywają się liczne nabożeństwa, koncerty, a także spotkania
ze świadkami czasu.