Amerykański episkopat oficjalnie wezwał parlamentarzystów do kontynuowania pracy
nad reformą służby zdrowia w nowym kontekście politycznym. Odniósł się tym samym do
faktu, że w połowie stycznia demokraci stracili tak zwaną 60-osobową superwiększość
w Senacie. To z kolei umożliwia republikanom blokowanie prac nad reformą, forsowaną
dotychczas przez demokratów z dużą dozą arogancji. Biskupi apelują zatem, aby reforma
była przedsięwzięciem obu partii. Fakt bowiem, że kilkadziesiąt milionów Amerykanów
nie ma dostępu do opieki zdrowotnej pozostaje poważnym problemem moralnym i politycznym
– czytamy w liście episkopatu do kongresmanów. Episkopat przypomina też swoje zastrzeżenia
do rządowego projektu reformy, który nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Bez ubezpieczeń
zdrowotnych zostawia on bowiem ok. 20 milionów osób, a poza tym pod pozorem reformy
przemyca do ustawodawstwa proaborcyjne udogodnienia i godzi w sumienia tych, którzy
nie chcą mieć udziału w zabijaniu nienarodzonych. Potrzebujemy reformy, która chroni
życie każdego człowieka i respektuje jego godność – napisali amerykańscy biskupi w
liście do Kongresu Stanów Zjednoczonych.