Brutalne pobicie seminarzysty redemptorystów, Antoniego Nguyen Van Thana potępiła
w ostrych słowach archidiecezja Hanoi w Wietnamie. Do zdarzenia doszło wczoraj, gdy
grupa księży diecezjalnych i zakonnych udawała się do parafii Dong Chiem leżącej na
peryferiach stolicy Wietnamu. Miejsce to stało się słynne po wysadzeniu w powietrze
przez siły bezpieczeństwa monumentalnego krzyża na górzystym cmentarzu, do czego doszło
6 stycznia.
Około pół kilometra od celu księża zostali zatrzymani przez siły
policyjne, które izolują parafię Dong Chiem od świata. W czasie zatrzymania pięciu
policjantów pobiło redemptorystę, który w wyniku obrażeń stracił przytomność. Poszkodowany
ma rany głowy, oczu i ust. Sprawcami jego pobicia okazali się funkcjonariusze policji
z śródmieścia Hanoi, których rozpoznali już świadkowie.
Komunikat wietnamskiej
archidiecezji poleca modlitwie wiernych tamtejszych parafian i duszpasterzy. Kilka
osób z Dong Chiem jest aresztowanych i pobitych, księża są regularnie zastraszani
i przesłuchiwani, a wioskę otoczył szczelny, kilkusetosobowy kordon sił bezpieczeństwa.
Parafia jest izolowana od świata i mogą do niej wchodzić tylko mieszkańcy. Mimo eskalacji
konfliktu wokół wiejskiej parafii archidiecezjalne oświadczenie apeluje do rządu o
powstrzymanie przemocy i poszanowanie praw człowieka w Wietnamie.