Także Caritas Internationalis podsumowała prawie tygodniowy bilans pomocy humanitarnej
dla Haiti. Specjalistyczna ekipa ratowników katolickiej organizacji odnalazła pod
gruzami trzy osoby i nadal kontynuuje poszukiwania. Transporty darów przysyłane przez
krajowe oddziały organizacji docierają regularnie na lotnisko w Port-au-Prince i są
już w dystrybucji. Rozdano 200 tys. koców, 15 tys. namiotów oraz pojemniki na wodę,
środki dezynfekujące i zestawy higieniczne. Uruchomiono dwie przewoźne sale chirurgiczne,
które operują najbardziej poszkodowanych. Planowane jest otwarcie następnych sześciu
klinik przewoźnych. W drodze do Haiti są kolejni chirurdzy i pielęgniarki, którzy
pracować będą w instalowanych prowizorycznie szpitalach Caritas.
Dużym wyzwaniem
dla koordynujących pomoc jest zapewnienie wody pitnej. Caritas transportuje drogą
lotniczą z Europy siedem nowoczesnych instalacji do uzdatniania wody wraz zapleczem
technicznym i personelem. Do wyspy docierają zarówno statki, jak i samoloty z żywnością
i wodą. W porcie trwa rozładunek 80 kontenerów żywności, a z lotniska wyruszyło konwój
20 tirów Caritas z najpotrzebniejszymi rzeczami.
„Prawdziwą siłą Caritas jest
mocna sieć parafii, które umożliwiają bezpośredni kontakt ze wspólnotami – powiedział
koordynujący na miejscu akcją Caritas Internationalis, Alistair Dutton. Wyzwaniem
dla organizacji charytatywnych jest niebezpieczeństwo załamania porządku publicznego.
Zdesperowani ludzie, załamani psychicznie utratą najbliższych, głodni i bez domu,
przejawiają już zachowania anarchiczne i skłonność do przemocy. Problemem jest brak
policjantów, ponieważ wielu z nich zginęło pod gruzami. Transporty humanitarne wymagają
więc ochrony, by rzeczywiście dotarły do potrzebujących. Pomocy międzynarodowej wymaga
w dalszym ciągu ponad trzy miliony ofiar trzęsienia ziemi. Caritas zapewnia, że jej
programy są długofalowe i będą wymagać dłuższej obecności na wyspie.