Wiemy, co prowadzi do pokoju, ale wciąż brakuje odważnej woli politycznej w tym
względzie. Tak sytuację w Ziemi Świętej podsumowują przedstawiciele episkopatów Europy
i Ameryki Północnej na zakończenie swej wizyty solidarności. Wskazują oni, że ogromnemu
pragnieniu pokoju nie towarzyszą równie silne działania na rzecz jego przywrócenia.
Biskupi
nawiązują do słów wypowiedzianych przez Benedykta XVI na zakończenie pielgrzymki do
Ziemi Świętej. Wołał on w Tel Awiwie: „Nigdy więcej przelewu krwi! Nigdy więcej terroryzmu!
Nigdy więcej wojny! Zamiast tego przerwijmy błędne koło przemocy. Ustanówmy trwały
pokój, oparty na sprawiedliwości, niech zapanuje prawdziwe pojednanie i uzdrowienie
ran”. Niestety, to wołanie – zaznaczają biskupi – wciąż pozostaje niewysłuchane, a
podziały przybierają na sile. Na zakończenie swej wizyty solidarności w Ziemi Świętej
przedstawiciele episkopatów Europy i Ameryki Północnej przypominają, że zarówno Izrael,
jak i naród palestyński mają prawo do suwerennej i niezależnej ojczyzny. I właśnie
ta kwestia zdaje się być kluczem do trwałego rozwiązania konfliktu. Stąd apel do przywódców
o odwagę polityczną, bo pokój i sprawiedliwość są na wyciągnięcie ręki.