Nowy mur na granicy Egiptu z Izraelem tylko podkreśli rozdzielenie i nieprzepuszczalność
granicy – powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego kustosz Ziemi Świętej, o.
Pierbattista Pizzaballa OFM. Na granicy nie będzie jednak znaczących reperkusji. Zdaniem
włoskiego franciszkanina coraz tragiczniejsze są natomiast efekty postawienia podobnego
muru między Izraelem a terytoriami palestyńskimi.
„Większych reperkusji nowy
mur na granicy z egipsko-izraelskiej mieć nie będzie, także dlatego, że i teraz, choć
nie ma żadnej bariery, granica jest prawie bezpieczna. Natomiast mury z terytoriami
palestyńskimi powoli zamykają Izrael w enklawie oddzielonej od reszty Bliskiego Wschodu.
Choć trzeba uczciwie przyznać, że przyniosło to efekty. Ataki po zbudowaniu muru prawie
zanikły – powiedział kustosz Ziemi Świętej. – Niemniej dla Palestyńczyków efekty wybudowania
muru są dramatyczne. Całe wspólnoty są podzielone. Mur zablokował życie setek tysięcy
Palestyńczyków. Przede wszystkim w strefie Jerozolimy i Betlejem mur dotkliwie rozdziela
dzieci od szkoły, chorych od szpitali, pracowników od miejsc pracy. Stwarza poważne
utrudnienia w codziennym życiu każdego dnia”.
Rząd Izraela ogłosił,
że zamierza wybudować nowy, prawie 300-kilometrowy mur graniczny zabezpieczający przed
nielegalnymi imigrantami z Czarnego Lądu. Jego budowa w pierwszym etapie na kosztować
prawie 300 mln dolarów. Jako pierwsze będą budowane skrajne odcinki graniczne: północny
ze Strefą Gazy i południowy w Elacie. Mur ma mieć wyposażenie elektroniczne, wsparte
kamerami, sensorami ruchu, a wszystko ma obsługiwać armia izraelska.